Za tydzień żużlowy hit, czyli mecz Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
redakcja Gazety Lubuskiej

Za tydzień żużlowy hit, czyli mecz Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów

redakcja Gazety Lubuskiej

Czy podoba Ci się atmosfera, jaka zwykle towarzyszy derbom Ziemi Lubuskiej?

TAK Bo za sprawą przedderbowego tygodnia czuję, że mecz tuż-tuż.

W swoim - w sumie jeszcze młodym - życiu widziałem kilkadziesiąt pojedynków derbowych. I wiecie co? Jeszcze mi się wcale nie znudziły. Mecze gorzowian z innymi drużynami zacierają mi się we wspomnieniach, ale przy pojedynkach „Stalowców” z zielonogórzanami to niemożliwe. Doskonale pamiętam, jakie wrażenie zrobił na mnie komplet punktów Macieja Jaworka w 1986 r. w Gorzowie. Nie da się też zapomnieć rezultatu 25:5 dla Stali po pięciu biegach w 1987 r. Nikt mi też nie wymaże z pamięci 1988 r. Lider Stali Piotr Świst jechał wtedy w derbach dzień po swoim ślubie. Mam wymieniać kolejne lata dalej?

Cieszy mnie też to, że lubuskie derby są takim żużlowym wzorcem metra z Sevres.

Nie tylko samymi derbami żyje człowiek, ale również całą atmosferą, którą czuć już na tydzień przed meczem. Ten dreszczyk podniecenia, gdy odlicza się dni do meczu, jest niekiedy równie ekscytujący, jak sam pojedynek.

24.05.2015. zielona gora ul wroclawska derby ziemi lubuskiej  lubuskie derby zuzlowe spar falubaz wygral z moneymakesmoney pl stal gorzow 48:42  zuzel
Jarosław Miłkowski pierwszy raz na derbach był w 1986 roku

Podoba mi się też to, że w tym wszystkim potrafimy zachować jakiś umiar. Owszem, zdarza się, że jakiś prezes czy kibic powie za dużo, że czasami padnie nawet w czyimś kierunku złe słowo, ale - na Zeusa! - czy nie tak przecież wygląda życie? Kibice i żużlowcy to ludzie tacy jak my, więc nie dziwmy się, że nie zachowują się inaczej.

Cieszy mnie też to, że lubuskie derby są takim żużlowym wzorcem metra z Sevres. Do nich porównuje się potyczki Bydgoszczy z Toruniem. Do nich także odnosi się pojedynki za granicą. Przykład? W ostatni poniedziałek odbywały się derby brytyjskiego hrabstwa West Midlands. „Osy” z Coventry ścigały się z „Wilkami” z Wolverhampton. Występował w nich Krzysztof Kasprzak. Gdy w trakcie transmisji w Sky Sports powiedział, że w tych angielskich derbach czuje klimat derbów lubuskich, byłem ogromnie dumny, że ja takie derby mam dwa-cztery razy do roku. Bo powiedzmy sobie prawdę: Wyobrażacie sobie Ziemię Lubuską bez potyczek Stali i Falubazu?

NIE Bo często atmosfera jest tak gęsta, że niektórzy zapominają o sporcie.

Czy czekam na derby Falubazu ze Stalą? Może komuś wydać się to dziwne, ale już nie. A przynajmniej nie tak bardzo, jak to miało miejsce przez wiele lat. Na szlakę chodzę od 34 wiosen. Każdy mecz wywołuje u mnie duże emocje. Szczególny ciężar gatunkowy mają derby. Zawsze na nie czekałem. Gdy nadchodziła godzina „0”, dostawałem skurczów żołądka, przeżywałem każdy dzień zbliżający mnie do meczu. Jednak w ostatnich latach apetyt na derby mam dużo mniejszy. Dlaczego?

Tęsknię za derbami z lat 80. i 90. Pamiętam obrazki, kiedy na trybunach siedzieli obok siebie kibice obu klubów i nikt nikogo nie pobił.

Skutecznie przyczynili się do tego niektórzy działacze obu klubów, którzy świadomie bądź nie nakręcali spiralę wzajemnej nienawiści i tak już mocno skłóconych ze sobą miast. Doszło nawet do tego, że Tomasz Gollob, który z Ziemią Lubuską niewiele ma wspólnego (po prostu tylko przez kilka lat pracował w Gorzowie), nie chce rozmawiać z zielonogórskimi mediami. Swój kamyczek do ogródka dorzucili niektórzy kibice, którzy niejednokrotnie dali plamę. Żeby nie było. Nie oczkuję, że zaczniemy się kochać, ale przynajmniej zachowajmy zdrowy rozsądek i odrobinę przyzwoitości.

24.05.2015. zielona gora ul wroclawska derby ziemi lubuskiej  lubuskie derby zuzlowe spar falubaz wygral z moneymakesmoney pl stal gorzow 48:42  zuzel
Paweł Wańczko pierwszy raz poszedł sam na żużel, gdy miał 7 lat

Tęsknię za derbami z lat 80. i 90. Pamiętam obrazki, kiedy na trybunach siedzieli obok siebie kibice obu klubów i nikt nikogo nie pobił. Oczywiście zdarzały się jakieś przepychanki, ale zawsze kończyło się dobrze.

Czy więc derby są czymś, z czego możemy być dumni w Polsce? Z punktu widzenia sportowego na pewno tak. Co do pozostałych aspektów mam już wątpliwości. Ja o wiele bardziej czekam na żużlowy klasyk, czyli mecze z „Byczkami”, czy jak kto woli z „Rolnikami”. Rywalizacja z Unią Leszno ma podobny ciężar gatunkowy, ale... jest pozbawiona „polityki”.

Już nie dostaję biegunki przed derbami. Mogę też zjeść obiad z obfitym deserem, bez obawy, że zaraz wszystko zwrócę, jak co niektórzy. I świat mi się nie wali, gdy mój ukochany Falubaz przegra. Choć jest mi trochę przykro. Ale taki jest sport.

Tomasz Bazan z Gubina, kibic Falubazu Zielona Góra

Grzegorz Ceglarek, nauczyciel z Nowej Soli

Tomasz Zaremba ze Słubic, kibic Stali Gorzów

Tomasz Szkudlarek z Gorzowa, kibic Stali

Józef Potyrała, emeryt z Żagania

Witold Filipiak, przedsiębiorca z Zielonej Góry

redakcja Gazety Lubuskiej

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.