Seniorzy mają już radę oraz plan: chcą pomagać starszym od siebie

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Seniorzy mają już radę oraz plan: chcą pomagać starszym od siebie

Jarosław Miłkowski

Chcą walczyć z barierami architektonicznymi, organizować opiekę nad starszymi. Gorzowska Rada Seniorów właśnie stała się faktem

– Chcę pomagać osobom starszym, ale niesamodzielnym. Poza tym jest w mieście wiele osób samotnych, które nawet nie wiedzą, gdzie mają się udać w swojej sprawie. Chcemy im stworzyć kluby, wolontariuszy, z którymi będą mogli gdzieś wyjść i trochę się rozerwać. Gdy jest wsparcie drugiego człowieka, to cierpienie jest bardziej znośne – mówi nam Maria Litwiniec, która przez lata była kadrową w prywatnej firmie, a teraz m.in. zdobywa pieniądze na potrzeby osób starszych. Wczoraj w sali sesyjnej odebrała powołanie do Gorzowskiej Rady Seniorów. Tworzyć ją będzie 15 osób. Na przełomie września i października spotka się ona na pierwszym posiedzeniu i będzie służyła radami władzom miasta.

– To będzie taka rada mędrców, która będzie dla nas głosem doradczym – mówił do seniorów prezydent Jacek Wójcicki. Zapowiedział przy tym, że będzie słuchał głosu starszych gorzowian. A tych z roku na rok przybywa. Dziś seniorem jest już co czwarty gorzowianin. Osób, które przekroczyły 60. rok życia, jest bowiem w mieście 30 tysięcy.

Z jakimi pomysłami przychodzą do rady seniorzy?
– W naszym mieście brakuje domów pomocy społecznej dla starszych seniorów. Jest jeden, a tu potrzeba pięć czy nawet dziesięć takich domów. Na pewno byłoby obłożone. Ludzie borykają się z zapewnieniem opieki nad starymi rodzicami. Tego brakuje w Gorzowie, więc chcemy to zmienić – mówi z kolei Barbara Wierzbicka-Gałgańska, która i przed emeryturą, i po
przejściu na nią jest stomatologiem. Dziś prowadzi też komisję lekarzy seniorów przy izbie lekarskiej.
– Zajmiemy się tym, co trzeba. Te pomysły wyjdą podczas naszej pracy – mówi z kolei Aniela Kubik, która przed pójściem na emeryturę także pracowała w gabinecie stomatologicznym.

– A mnie to najbardziej bliskie są problemy osób niepełnosprawnych – dodaje Wojciech Beker, kolejny członek Gorzowskiej Rady Seniorów. W tych sprawach zamierza też doradzać władzom miasta Andrzej Jakubaszek, który zawodowe życie spędził na budowach w kraju i za granicą, a dziś spełnia się na rowerze, którym m.in. wjechał na… Śnieżkę.
– Sam jestem niepełnosprawny, dlatego znam problem. Choć sam nim nie jeżdżę, widzę, jak trudno poruszać się wózkiem inwalidzkim. Przy Gorzowskiej Lecznicy Specjalistycznej na własne oczy widziałem, jak dziewczyna wypadła z wózka – mówi nam radny senior.

W radzie będzie też Jolanta Szeliga-Bujak, która prowadzi klub dla seniorów Pogodna Jesień. – Widzę, jak seniorzy rozkwitają. Są w nich pokłady energii, których się nie spodziewają. Trzeba to wykorzystać – mówi.
– Jestem przekonany, że Gorzowska Rada Seniorów wskaże nam kierunki zmian – mówi Radosław Sujak, wiceprezydent Gorzowa. Jakie? – Może trzeba rozszerzyć kartę seniora? A może trzeba wprowadzić program Mieszkanie dla Seniora, czyli stworzyć małe mieszkania z małym czynszem? – zastanawia się zastępca Jacka Wójcickiego.

Gorzowska Rada Seniorów, w przeciwieństwie do rady miasta, ma charakter społeczny. Ma ona m.in. przygotowywać opinie i stanowiska, które będą przedstawiane prezydentowi i radzie miasta.
– Jesteśmy do państwa dyspozycji. Każdy z nas przecież kiedyś do państwa dołączy
– zwracał się do seniorów Sebastian Pieńkowski, przewodniczący rady miasta.
W skład rady seniorów, oprócz naszych rozmówców, wchodzą też: Ewa Płotkowiak-Kulik, Andrzej Erencowicz,
Irena Polańska, Władysław Żelazowski, Jerzy Szymankiewicz, Krystyna Mosoń, Jadwiga Popkowska, Bożena Kwiatek i Jarosław Marciniak.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.