Nurkowie minerzy sprawili się doskonale, ludzie gorzej. Pamiątka z czasów wojny już niegroźna
Wczoraj tuż przed godziną 9 okręt ORP Flaming z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża z brytyjską bombą lotniczą z czasów II wojny światowej na pokładzie minął Świnoujście i skierował się na poligon morski, gdzie niebezpieczny ładunek zostanie zneutralizowany.
Niewypał zlokalizowano podczas prac podwodnych na głębokości sześciu metrów w pobliżu wyjścia z Kanału Piastowskiego na Zalew Szczeciński.
Według wojskowych specjalistów z Grupy Nurków Minerów 12. Dywizjonu Trałowców była to „lotnicza mina brytyjska Mark IV”, zawierająca „ponad 400 kg materiałów wybuchowych”.
Sztab kryzysowy, powołany przez prezydenta Świnoujścia, ogłosił już w sobotę, że od godz. 5 w niedzielę do czasu podniesienia miny z dna obowiązywać będzie całkowity zakaz wchodzenia do wody i ruchu wszelkich jednostek pływających na Zalewie Szczecińskim. Wstrzymano nawet ruch pociągów i, oczywiście, promów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień