Wioletta Mordasiewicz

Krępcewo: Ktoś zwozi beczki z nieznaną substancją, a we wsi śmierdzi

Nim baniaki zniknęły w pomieszczeniach byłych warsztatów PGR w Krępcewie mieszkańcy zdążyli zrobić zdjęcia . Dzierżawcą terenu jest mieszkaniec Stargardu. Fot. Google Maps Nim baniaki zniknęły w pomieszczeniach byłych warsztatów PGR w Krępcewie mieszkańcy zdążyli zrobić zdjęcia . Dzierżawcą terenu jest mieszkaniec Stargardu. Na razie nie ma z nim kontaktu
Wioletta Mordasiewicz

Prokuratura Rejonowa w Pyrzycach zajmuje się sprawą składowania chemikaliów.

Niepokojące informacje o zwożeniu niewiadomego pochodzenia chemikaliów na teren dawnych warsztatów Państwowych Gospodarstw w Rolnych w Krępcewie w gminie Dolice przekazał Głosowi jeden z mieszkańców Krępcewa.

- Zwożą tam wielkie baniaki po tysiąc litrów każdy - opowiada internauta. - Transportują je tirami. Przyjechały niedawno dwa kolejne. Boimy się, ponieważ około dwustu metrów od zabudowań znajduje się ujęcie wody. To może się dla nas źle skończyć.

Właścicielem działki, na której mieszkańcy zauważyli baniaki z nieznaną substancją, jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który powstał po połączeniu Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych.

Fetor we wsi

Mieszkańcy Krępcewa podejrzewają, że w beczkach mogą być substancje niebezpieczne.

Pozostało jeszcze 68% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Wioletta Mordasiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.