Kredyt na start roku szkolnego może być początkiem problemów

Czytaj dalej
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
Katarzyna Piojda

Kredyt na start roku szkolnego może być początkiem problemów

Katarzyna Piojda

„500 plus” i teraz „300 plus” mają wystarczyć, żeby kupić wyprawki szkolne. Tyle teoria. W praktyce niektórym rodzinom brakuje pieniędzy na ten cel. Wyciągają ręce po chwilówki. A te bywają pułapkami.

- Wypłacane co miesiąc po 500 złotych na dziecko i jeszcze jednorazowa wypłata 300 złotych na każde z nich powinna wystarczyć na przybory szkolne, ale jestem w dołku finansowym. Mimo tego, że pracuję, muszę się zapożyczać - przyznaje samotna matka trojga dzieci. - W zwykłym banku jestem na przegranej pozycji, bo nie mam zdolności kredytowej. Jedynym rozwiązaniem są w moim przypadku chwilówki.

Kto się zorientował, że nie wystarczy mu na zakup artykułów szkolnych, niekiedy jeszcze udaje się do ośrodka opieki społecznej. Niektórzy jednak kombinują inaczej. O tym czytaj w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Katarzyna Piojda

Miałam 6 lat, gdy postanowiłam zostać dziennikarką. I tak też wyszło. Piszę o bezrobotnych, bezdomnych, ubogich, czyli o ludziach, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie i trudno im z niego wyjść. Samo pisanie w tym przypadku to za mało. Staram się więc im pomóc wyjść z tego zakrętu. Zajmuję się także tematyką bydgoskiej oświaty. Piszę również do serwisów Regiodom.pl i Strefa Biznesu.

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

To, że tak zwane chwilówki to lichwiarstwo i ździerstwo w biały dzień wiadomo nie od dzisiaj. Niektórzy mamią (czytaj oszukują) potencjalnych klientów zerowym oprocentowaniem, ale nie "chwalą się" wysokością i ilością innych opłat. Opłata za rozpatrzenie wniosku, za przyznanie pożyczki, za wizytę "poborcy kolejnej raty", prowizja (ciekaw jestem od czego) i jakie tam jeszcze. A później na koniec okazuje się, że RRSO wynosi 391 %, jak w wonga.com ! I to właśnie RRSO jest ZAWSZE najważniejsze i to jest jedyna (ponieważ podawanie oraz sposób obliczenia są narzucone przez aktualne Polskie prawo) w pełni prawdziwa informacja. I właśnie od zapoznania się z wysokością RRSO powinno się rozpoczynać każdą rozmowę. Jeżeli jest większe od kilkudziesięciu procent, to mówimy "Dziękuję, do widzenia" i szukamy dalej, taniej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.