12-latki zaalarmowały rodziców, że próbowano je porwać. Finał tej sprawy niebywały

Czytaj dalej
Fot. Fot. Archiwum
Barbara Ciryt

12-latki zaalarmowały rodziców, że próbowano je porwać. Finał tej sprawy niebywały

Barbara Ciryt

Dwie 12-latki zaalarmowały rodziców, że dwóch mężczyzn chciało je porwać. Próbowali je wciągnąć do bagażnika samochodu, gdy wracały ze szkoły. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawców. Jednocześnie prowadziła rozmowy z dziewczynkami i jak się okazało - nie mówiły prawdy.

O próbie porwania dwóch 12-latek dyżurny Komisariatu Policji w Krzeszowicach został zaalarmowany 4 lutego. Według zgłoszenia dramat miał się odbywać w jednej z gmin powiatu krakowskiego, w godzinach popołudniowych, kiedy dziewczynki wracały ze szkoły.

Nastolatki po powrocie do domu opowiedziały rodzicom historię, jak to dwóch mężczyzn próbowało je wciągnąć do bagażnika. Rodzice zgłosili na policję. Patrol funkcjonariuszy z Krzeszowic natychmiast pojechał na miejsce. Rozpoczął działania, żeby wykryć sprawców zdarzenia. Policjanci na podstawie informacji od dziewczynek ustalili możliwy przebieg zdarzenia oraz trasę ewentualnego przejścia nastolatek i przejazdu samochodu, do którego rzekomo próbowano je wciągnąć.

Dodatkowo kryminalni zabezpieczyli okoliczny monitoring. Rozpytali też mieszkańców o to zdarzenie, jednak nikt nic nie zauważył. Do okolicznych jednostek policji rozesłano komunikat z opisem pojazdu oraz przebiegiem zdarzenia, który został przedstawiony.

Następnie policjanci z rodzicami i dziewczynkami udali się do Komisariatu Policji w Krzeszowicach, żeby przyjąć zawiadomienia o próbie uprowadzenia.

Dziewczynki opowiedziały bardzo szczegółowo przebieg zajścia. Jeden z mężczyzn miał je śledzić, po czym zaczął za nimi biec. W tym czasie miał podjechać samochód, z którego wysiadł drugi mężczyzna i wspólnie próbowali wciągnąć najpierw jedną, później drugą do bagażnika pojazdu, jednak udało im się wyrwać z rąk rzekomych porywaczy i uciec. Cała historia miała bardzo realistyczne odzwierciedlenie. Każdy szczegół został dokładnie opowiedziany, jak i zachowanie dziewczyn nie wzbudzało wątpliwości co do ich prawdomówności.

Jednak w pewnym momencie - podczas rozmowy z policjantami,12-latki przyznały, że nie było żadnej próby porwania, a całe zdarzenie zmyśliły. Nie podały powodu tego kłamstwa. Teraz nieletnimi zajmie się Sąd Rodzinny.

Policja przypomina rodzicom, aby porozmawiały ze swoimi pociechami, że w przypadku takich zgłoszeń praca policjantów wymaga bardzo dużego nakładu, którzy w tym czasie mogliby pełnić służbę i pilnować porządku w rejonach tego wymagających. Krzeszowiccy policjanci planują przeprowadzić w tym przedmiocie również „pogadankę” w okolicznych szkołach, celem uświadomienia dzieciom jakie konsekwencje mogą płynąć z fikcyjnych zgłoszeń.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:



Policja ma nowe radiowozy. To prawdziwe BESTIE!



20 najbardziej poszukiwanych zawodów w regionie



Piękne polskie cheerleaderki. Olśniewają urodą!



Jak dobrze pamiętasz Kraków lat 90.? Rozwiąż quiz!



Najbardziej zadłużone gminy w Małopolsce [TOP 15]



Śmiać się czy płakać? Takie rzeczy tylko w MPK!



Codziennie jesz te rakotwórcze produkty. Uważaj!



Od tych urządzeń w domu trzymaj się z daleka!



Najgorsze krakowskie inwestycje. Zobacz przegląd!

FLESZ:Zakaz handlu w niedzielę. Zmiany rządu wstrzymane

[reklama]

Barbara Ciryt

Reporterka, dziennikarka "Dziennika Polskiego" od 2010 roku. Zajmuję się tematyką społeczną i samorządową w gminach metropolii krakowskiej - głównie powiatu krakowskiego. Wcześniejsze doświadczenia w pracy dziennikarskiej zdobywałam w "Gazecie Krakowskiej". Piszę o inwestycjach, interwencjach mieszkańców, lokalnej historii, pomocy społecznej i osobach niepełnosprawnych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.