Zwabione pożywieniem wilki zbliżają się do ludzkich osiedli

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Wojciech Kulig

Zwabione pożywieniem wilki zbliżają się do ludzkich osiedli

Wojciech Kulig

Płochliwe i ostrożne, zwykle unikają spotkania z człowiekiem. Jednak coraz częściej widywane są przy drogach i w okolicy osiedli. Czy mamy się czego bać?

W lipcu jeden z hodowców krów zaalarmował naszą redakcję o ataku wilków w okolicach Darłowa. Pojawiły się nad ranem na pastwisku niedaleko Lasu Bukowskiego. Przedostały się przez ogrodzenie i zagryzły cielę. Rolnik zgłosił wydarzenie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, która zajmuje się szacowaniem i wypłatą odszkodowań w związku z atakiem wilków na zwierzęta hodowlane. Trzeba bowiem pamiętać, że wilk jest gatunkiem prawnie chronionym, a za wszelkie szkody wyrządzone przez niego w pogłowiu zwierząt gospodarskich wypłacane są rekompensaty.

Mieszkaniec gminy Darłowo powiedział też, że według jego obserwacji wilków w regionie stale przybywa. Przestrzegł także osoby wybierające się do lasu, żeby zachowały ostrożność, bo, jak twierdzi, zwierzęta coraz mniej boją się ludzi, szczególnie gdy są w stadzie.

Wilcza populacja rośnie w siłę

Czy obserwacje rolnika mają potwierdzenie w statystykach? Z danych RDOŚ w Szczecinie wynika, że wielkość populacji wilka w województwie zachodniopomorskim wynosiła w 2021 roku około 350 osobników. Z kolei Główny Urząd Statystyczny (rocznik Ochrona Środowiska) podaje, że w 2020 roku w stanie dzikim odnotowano w całej Polsce 3530 wilków. Od 2000 roku populacja wilka w kraju wzrosła o 225%!

W ostatnim czasie pracownicy ochrony środowiska w Szczecinie dostają coraz więcej informacji o wilkach pojawiających się na Pomorzu Zachodnim oraz o obawach ludzi związanych z tym faktem. Czy mamy faktycznie się czego obawiać?

- Wilki to zwierzęta płochliwe i unikające kontaktu z ludźmi. Zdarzają się jednak sytuacje, w których zbliżają się do gospodarstw domowych. Podobnie jak inne dzikie zwierzęta mogą zachowywać się w sposób trudny do przewidzenia - dotyczy to osobników chorych lub rannych oraz sytuacji, w których zwierzęta są drażnione. Najbardziej niepożądanym zjawiskiem jest świadome lub nieświadome dokarmianie wilków i doprowadzanie do sytuacji, w której zwierzę zaczyna postrzegać człowieka jako tego, kto dostarcza pokarm - tłumaczy Marcin Siedlecki, p.o. zastępcy dyrektora RDOŚ w Szczecinie.

Niepokoić powinno nienaturalne zachowanie

W opinii leśników wilk jest gatunkiem powszechnie występującym. Nie jest jednak bardzo liczny. Potwierdza się, że wilki pojawiają się w takich miejscach, w których wcześniej nie bywały.

- Leśnicy często widują wilki w terenie, również w takich okolicach, gdzie wcześniej przez dekady o nich nie słyszano. Wilki spotyka się w niedalekim sąsiedztwie dróg, osiedli, miejsc prowadzenia prac leśnych. Tam potrafią wyprowadzać młode. Można zdecydowanie twierdzić, że podobnie jak szereg innych gatunków przystosowały się do człowieka i jego aktywności - mówi Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

Nasz rozmówca uspokaja jednak, że zwierzęta te z reguły nie powinny być groźne dla człowieka. Są jednak sytuacje, na które powinniśmy zwrócić baczną uwagę, mamy przecież do czynienia z dzikimi zwierzętami.

- Nie obserwujemy, by wilki stanowiły zagrożenie dla ludzi. Najczęściej to wilk „spotyka” nas - doskonałe zmysły zwierzęcia pozwalają mu zdecydowanie szybciej zidentyfikować obecność człowieka. Niepokoić powinny przypadki, gdy dystans jest bardzo krótki, a zwierzę zachowuje się nienaturalnie. To może zdradzać np. objawy wścieklizny - tłumaczy Michał Gzowski.

Naturalny dla wilka jest lęk przed człowiekiem - czytamy na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

- Zwierzę może jednak ten lęk zatracić w wyniku zaburzeń spowodowanych np. chorobą taką jak świerzbowiec, wścieklizna i inne lub na skutek nieodpowiedzialnego zachowania ludzi próbujących wilki dokarmiać lub wręcz oswajać. W przypadku młodych wilków, zaburzenia mogą być spowodowane rozbiciem watahy na przykład po śmierci rodziców - informuje rzecznik GDOŚ Piotr Otrębski.

Spotkanie z wilkiem. Jak się zachować?

Specjaliści ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” opracowali zasady postępowania w przypadku spotkania wilka w lesie. W publikacji „Po sąsiedzku z wilkami” Sabina Nowak oraz Robert Mysłajek z Uniwersytetu Warszawskiego opisują, co zrobić, gdy wilk podejdzie zbyt blisko - na odległość mniejszą niż 30 metrów, oraz gdy zacznie za długo się przyglądać, warczeć czy poszczekiwać.

Najważniejsze w takich sytuacjach jest uniesienie rąk i machanie nimi w powietrzu. Takie działanie ma rozprzestrzenić nasz zapach, sprawić, że nasza sylwetka będzie lepiej widoczna, staniemy się też więksi (groźniejsi) w oczach obserwującego nas zwierzęcia.

Kolejną radą jest pokrzykiwanie głośno ostrym tonem lub zagwizdanie w stronę wilka. To pozwoli mu zorientować się, że ma do czynienia z człowiekiem i że nie jest mile widziany.

Następnie należy się spokojnie wycofać. Przyspieszyć możemy dopiero, gdy mamy pewność, że zwierzę jest daleko i nie interesuje się już nami.

Co zwabia wilki

Autorzy publikacji zwracają także uwagę na problem dokarmiania wilków. Jeśli nawet zobaczymy, że wilk jest wychudzony i wymaga pomocy, to należy o tym zawiadomić Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Szczecinie lub w Gdańsku. Osobne zalecenia specjaliści kierują w stronę osób mieszkających blisko lasów.

„Resztki żywności pozostawione na kompoście poza ogrodzeniem posesji, w szczególności kawałki mięsa i wędlin, mogą zwabiać wilki. Zainstalowanie oświetlenia z czujnikami ruchu w pobliżu miejsc składowania odpadów kuchennych może pomóc w odstraszaniu wilków” - czytamy w publikacji.

Takie same reguły powinny obowiązywać także turystów biwakujących w lesie czy wędrujących z plecakiem po szlakach. Nie powinno się zostawiać resztek żywności w koszach na parkingach leśnych, miejscach biwakowych czy pod wiatami. Ważne, żeby wszystkie odpadki żywności zabierać ze sobą. W przeciwnym razie wilki mogą potraktować ludzi jako dostarczycieli pożywienia.

Chroń swoje zwierzaki

Osobną sprawą jest ochrona zwierząt domowych.

- Psy biegające po lasach i znakujące teren moczem i odchodami postrzegane są przez wilki jako konkurencja o terytorium, pokarm, a także zagrożenie dla potomstwa - tłumaczą eksperci ze stowarzyszenia „Wilk”. Stąd zdarzają się zagryzienia psów przez wilki w lesie na polu lub nawet w obejściu - wilki podążają tropem psów.

Dlatego należy pamiętać, że jeśli mieszkamy w pobliżu lasu, psy i koty trzeba trzymać w domu lub w dobrze zabezpieczonych kojcach.

Wojciech Kulig

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.