Zapadł się ląd na Wyspie Grodzkiej od strony Odry

Czytaj dalej
Marek Rudnicki [email protected]

Zapadł się ląd na Wyspie Grodzkiej od strony Odry

Marek Rudnicki [email protected]

Błędy popełniono już na etapie myślenia o szybkiej inwestycji.

W pierwszych dniach grudnia 2012 r. zapadł się ląd na Wyspie Grodzkiej od strony Odry. Pomimo wbicia profili stalowych typu ścianka Larsena ziemia na znacznej przestrzeni zapadła się tworząc wyrwę w wyspie. Miasto milczało, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie ma pieniędzy na na zabezpieczenie od strony Odry.

To było pierwsze ostrzeżenie, że nie da się zmienić natury. Grząski, nasiąkliwy grunt tworzący wyspę wymaga lat, aby zmienić go w podłoże stabilne i na tyle nośne, aby stawiać na nim budynki.

- Wszystkie prace prowadzone na Wyspie Grodzkiej odbywają się zgodnie z założeniami projektowymi - niezmiennie odpowiadało na nasze pytania biuro prasowe magistratu.

Nasz niepokój nie został wyssany z palca. Kontaktowaliśmy się z hydrologami i geologami, którzy potwierdzili, że wyspa osiada. I tłumaczyli, że podwyższenie jej o kilka metrów poprzez nawożenie żwiru i piachu spowodowało, że znajdujący się pod spodem torf nie wytrzymał ciężaru i zaczął zapadać się.

Sygnalizowała to też firma realizująca inwestycję, Energopol, który zlecił ekspertyzę zespołowi prof. Zygmunta Meyera z ZUT. Wynikało z niej, upraszczając zagadnienie, że Wyspa Grodzka osiada i portu jachtowego zbudować się tak szybko nie da.

Marina na Wyspie, a przynajmniej pierwszy jej etap (ma być też drugi i trzeci) została w 2015 r. zbudowana. Inwestycja pochłonęła około 40 mln zł, choć początkowo zakładano, że wydatkowane zostanie tylko 27 mln zł, a później, że 33 mln zł.

Po budowie natura i jej prawa sygnalizowane wcześniej przez specjalistów dały znać o sobie. Miasto zleciło ekspertyzę, a ta wykazała tez uchybienia w projekcie i wykonawcy.

Przed rozpoczęciem prac dokonano tzw. otworów rozpoznawczych i innych pomiarów geotechnicznych.

- Warunki te nie zostały w żaden sposób uwzględnione prawidłowo w opracowaniu projektowym, a niektóre rozwiązania techniczne zamieszczone w projekcie technicznym nie uwzględniające istniejących właściwości podłoża gruntowego są błędne - napisano w ekspertyzie. - Zmiana projektu rampy zjazdowej na Wyspę Grodzką w projekcie wykonawczym w zakresie posadowienia i rozwiązania ścian bocznych dla istniejących warunków gruntowych, jest błędna (całkowicie niezrozumiała).

Eksperci Pracowni Projektowo - Budowlanej „a-plus” podali we wnioskach długą listę uchybień. Zadaliśmy magistratowi pytanie, co zamierza z tym uczynić? Nie jeden raz bowiem zdarzało się, że wydawano publiczne pieniądze, wykonawcy fuszerowali prace i nie ponosili konsekwencji. Na razie brak odpowiedzi.

Marek Rudnicki [email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.