Zamiast blisko dwóch mln złotych, skarcono starostwo za nieudolność

Czytaj dalej
Paweł Ukraiński

Zamiast blisko dwóch mln złotych, skarcono starostwo za nieudolność

Paweł Ukraiński

Karę w wysokości 1,86 miliona złotych, za rzekomą wycinkę 155 drzew, na kamieńskie PGK nałożyło tutejsze starostwo powiatowe

Nie będzie kary dla Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Kamieniu Pomorskim za rzekomą wycinkę drzew przy ulicy Szczecińskiej w Kamieniu, jaka miała zostać wykonana przez PGK w kwietniu. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, po rozpatrzeniu odwołania spółki od decyzji starosty Józefa Malca, postanowiło uchylić ją w całości i przekazać do ponownego rozpatrzenia.

Tak to się zaczęło

24 maja 2016 roku Tadeusz Kawczak, ówczesny naczelnik wydziału budownictwa i ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym w Kamieniu Pomorskim, który później został odwołany przez starostę z funkcji po ujawnieniu przez naszą redakcję nagrania, w którym instruuje jak antydatować dokumenty, wydał decyzję administracyjną o nałożeniu na PGK kary w wysokości 1,86 miliona złotych za usunięcie 155 drzew.

Od decyzji wydanej przez Tadeusza Kawczaka, zgodnie z zapowiedziami prezesa spółki Adriana Guranowskiego, PGK złożyło odwołanie.

- Okoliczności podnoszone przez naczelnika to same domniemania, przypuszczenia, albo nawet zwyczajne nieprawdy. Nie chcę oczywiście publicznie zdradzać szczegółów naszej linii obrony procesowej, ale mogę powiedzieć, że lista zarzutów do tej decyzji jest bardzo długa. W naszej opinii decyzja ta została wydana niezgodnie z prawem, ale to oceni już organ odwoławczy - mówił w czerwcu, w rozmowie z naszą redakcją, prezes Adrian Guranowski.

Kolegium odwoławcze podzieliło opinię PGK

Samorządowe Kolegium Odwoławcze podzieliło opinię spółki PGK, że sprawę rozpoznano z naruszeniem zasad praworządności, interesu społecznego oraz słusznego interesu obywateli.

Zdanie SKO starostwo w niewystarczający sposób rozpatrzyło cały materiał dowodowy, a w szczególności nie przeprowadzono dowodów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, nie uwzględniono uwag strony w postępowaniu administracyjnym oraz pominięto istotne dowody mające wpływ na ocenę stanu faktycznego.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze podzieliło także opinię PGK, że poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i bezpodstawne uznanie, że na nieruchomości będącej w użytkowaniu spółki, zostały wycięte drzewa objęte wcześniejszym wnioskiem spółki, pomimo braku dowodów w tym zakresie.

Kolegium uznało także, że starostwo nie wskazało w uzasadnieniu decyzji w sposób wystarczający, w jaki sposób dokonano obliczenia kary pieniężnej za wycięcie drzew.

Decyzja została uchylona w całości i przekazana do ponownego rozpatrzenia.

Co na to starosta? Czy będzie odwołanie i kolejne postępowanie?

- Nie mam stanowiska w tej sprawie, gdyż nie zapoznałem się dokładnie z uzasadnieniem i całą decyzją. Będzie to przedmiotem analizy i zobaczymy co z tym dalej - powiedział w rozmowie z naszą redakcją Józef Malec, starosta kamieński.

Szkoda tego czasu

Radości z decyzji SKO nie krył za to Adrian Guranowski.

- Stanowisko Samorządowego Kolegium Odwoławczego o uchyleniu decyzji starosty kamieńskiego oczywiście nas cieszy, ale nie jesteśmy nim specjalnie zaskoczeni. Od samego początku tej sprawy wskazywaliśmy staroście jej bezzasadność. Pomimo tego starosta, czy raczej w jego imieniu naczelnik wydziału budownictwa i ochrony środowiska postanowił wydać decyzję administracyjną i nałożyć na naszą spółkę absurdalną karę pieniężną. Wtedy też wskazywaliśmy na bezprawność tej decyzji, a naszą ocenę podzieliło SKO i uchyliło wadliwą decyzję w całości. Szkoda było tylko zmarnowanego czasu, zaangażowania pracowników obu stron i poniesionych kosztów - zapewnia prezes PGK .

Paweł Ukraiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.