Zabawa na zamarzniętych jeziorach. To śmiertelnie niebezpieczne, ale chętnych nie brakuje
Policjanci i ratownicy wodni wręcz zniechęcają do jazdy na łyżwach na naturalnych akwenach. Nie wszyscy biorą to sobie do serca, a ostatnio do lodu na Głębokim zachęcał jeden z urzędników.
- Jeżeli jest możliwość organizowania lodowisk w mieście, a w Szczecinie przecież takie są, to nie ma żadnego logicznego uzasadnienia do jeżdżenia na zamarzniętych akwenach, po prostu nie ma - grzmi Jacek Kleczaj, kierownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Fakt, że na Głębokim można się za darmo poślizgać, w zestawieniu z faktem, że WOPR może nie zdążyć, nikt może tak naprawdę nie zdążyć dobiec albo nie będzie chciał ryzykować własnego życia, jeśli skonfrontujemy to jeszcze z tymi kilkoma złotymi, za które można ślizgać się bezpiecznie, to ten rachunek wychodzi zupełnie nieproporcjonalny.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień