Z placu Rodła znikły trzy dorodne drzewa. Dlaczego?
Najpierw służby wycięły jedno drzewo, a później dwa kolejne. Drzewa dawały w letni dni miły cień i stanowiły pamiątkę po dawnym układzie ulic w tym miejscu.
Decyzję podjął urząd marszałkowski, choć to nie on domagał się ich wycięcia.
- Proszę pamiętać, że potrzebę wycinki drzew uzasadnia wnioskodawca - tłumaczy Łukasz Jucha z biura prasowego urzędu marszałkowskiego. - Marszałek nie proponuje, tylko w zamian za wycinkę drzew przez wnioskodawcę wskazuje nasadzenia zastępcze.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień