Wyspa Grodzka się zapada. Źle się dzieje na terenie mariny

Czytaj dalej
Mariusz Parkitny

Wyspa Grodzka się zapada. Źle się dzieje na terenie mariny

Mariusz Parkitny

Chodzi o inwestycję wartą 40 mln złotych zbudowaną na Wyspie Grodzkiej.

Zawiadomienie złożył Arkadiusz Bona, mieszkaniec Szczecina. Twierdzi, że most łączący Łasztownię z Wyspą Grodzką grozi nieuchronną katastrofą, bo Wyspa Grodzka powoli osiada.

- Trudno przewidzieć kiedy do katastrofy może dojść, ale lepiej dmuchać na zimne. Ktoś zlekceważył opinie ekspertów. Według mnie most powinien być natychmiast zamknięty, a potem zbudowany na nowo, innymi metodami niż obecnie - twierdzi.

Powołuje się m.in. na ekspertyzy prof. Zygmunta Meyera, który już kilka lat temu ostrzegał, że Wyspa Grodzka to niestabilny grunt, a wszelkie inwestycje w tym miejscu muszą mieć odpowiednie zabezpieczenia.


- Mamy do czynienia z katastrofą budowlaną i mam zamiar ustalić, kto personalnie odpowiada za ten stan - wtóruje Bonie, radna Małgorzata Jacyna-Witt.

Dziś wizję lokalną mariny chcą przeprowadzić radni Szczecina.

Ostrzeżenia nic nic nie dały. Port jachtowy na Wyspie Grodzkiej można było zrobić lepiej

Już cztery lata temu Głos ostrzegał, że inwestycje na Wyspie Grodzkiej, w tym budowa mostu są ryzykowne e ze względu na osiadanie gruntu.

- Budowa mariny na Wyspie Grodzkiej to przykład braku kompetencji oraz zachowania właściwych procedur przy realizacji inwestycji miejskich. Działania te doprowadziły, moim zdaniem, do katastrofy budowlanej. Miasto od początku wiedziało o takiej ewentualności i umyślnie się na nią godziło - mówiła wczoraj radna Małgorzata Jacyna-Witt.

O tym, że na terenie mariny dzieje się źle, pisaliśmy wielokrotnie. Ostatni raz w styczniu, gdy zwracaliśmy uwagę, że zapadają się kamienne płyty w porcie jachtowym. To prawdopodobnie efekt osiadania Wyspy Grodzkiej.

Po doniesieniu mieszkańca Szczecina sprawą mariny ma się zająć prokuratura.

Władze miasta tłumacza, że na przeprowadzenie inwestycji miały wszystkie zgody i pozwolenia.

- Teren wyspy przygotowano do zabudowy realizując w 2012 roku zadanie pn. Port Jachtowy Szczecin - etap 0 - podniesienie poziomu terenu Wyspy Grodzkiej wraz umocnieniem linii brzegowej od strony kanału Duńczyca. Projektant branży hydrotechnicznej w lipcu 2013r. stwierdził osiągnięcie zakładanego w projekcie stopnia konsolidacji gruntu i zakończenie procesu osiadania - wyjaśniał niedawno Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina.

Z ekspertyzy zamówionej przez urząd miejski wynika, że urzędnicy poskąpili pieniędzy na lepsze przygotowanie terenu pod budowę mariny. Błędy popełnił projektant, a wykonawca mógł się przyłożyć bardziej.

Mariusz Parkitny

Jestem dziennikarzem od ponad dwóch dekad. Piszę do Głosu Szczecińskiego, Naszego Miasta Szczecin, Trendy, portali www.gs24.pl, szczecin.naszemiasto.pl.


Jestem absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. Dlatego w pracy zajmuję się najczęściej sprawami wymiaru sprawiedliwości: relacjami z procesów, opisywaniem śledztw. Interesują mnie też sprawy Szczecina. Czasem przyglądam się też naszej polityce, która potrafi przyprawić o ból głowy.


Znajdziecie mnie też bardziej prywatnie na Facebooku https://www.facebook.com/mariusz.parkitny.75 Twitterze https://twitter.com/ParkitnyMariusz i Instagramie https://www.instagram.com/parkitnymariusz/?hl=pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.