Wiedzą, że szczęściu trzeba trochę pomóc. Za nami „weekend cudów” Szlachetnej Paczki

Czytaj dalej
Fot. Radosław Koleśnik
Joanna Krężelewska

Wiedzą, że szczęściu trzeba trochę pomóc. Za nami „weekend cudów” Szlachetnej Paczki

Joanna Krężelewska

Za nami „weekend cudów” Szlachetnej Paczki. Darczyńcy z całej Polski dostarczyli do niemal siedmiuset magazynów produkty dla 20 tysięcy potrzebujących rodzin.

Odwiedziliśmy magazyn w Koszalinie. Działał on w gościnnych progach Zespołu Szkół nr 11 przy ulicy Jabłoniowej. Było tam gwarno, jak na szkolnej przerwie! W sobotę i niedzielę na szkolnych korytarzach można było zobaczyć najprawdziwsze anioły - osiemnastu wolontariuszy w czerwonych koszulkach z napisem „Lubię ludzi”, bezinteresownie poświęciło czas i włożyło w akcję sporo wysiłku... fizycznego! Przecież setki paczek najpierw trzeba było przyjąć, później posegregować, następnie przygotować do transportu i wreszcie wypakować i przekazać adresatom pomocy.

- W regionie koszalińskim pomoc trafi do pięćdziesięciu jeden rodzin - poinformowała nas Katarzyna Szafranek, lokalna liderka Szlachetnej Paczki. - To mieszkańcy Koszalina, Sianowa, Bonina, Mielna, Gąsek. Wśród darczyńców są zarówno osoby prywatne, jak i szkoły, przedszkola, lokalne firmy, politycy.

W paczkach najwięcej było żywności. To o nią prosili potrzebujący. Jeszcze o środki czystości i zimową odzież. - Nasi cudowni darczyńcy ufundowali też zabawki, sprzęt AGD, między innymi pralki. Mamy również fantastyczne meble. Samotna mama dwóch dziewczynek dostanie wyposażenie łazienki, nawet płytki. Korzystają z łazienki w stanie surowym i to się zmieni! - wyliczała liderka.

Rekordową „paczkę”, złożoną z 51 kartonów, dla potrzebującej rodziny przygotowali uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 18 i Gimnazjum nr 9. Te wszystkie prezenty pomagali dowieźć kolejni wolontariusze. - Nawet swoimi prywatnymi autami! Po prostu - zdecydowali się odpowiedzieć na nasz apel i są, by pomóc - nie kryła radości Kasia Szafranek.

Po raz pierwszy w gronie wolontariuszy była Monika Bara. - Za rok na sto procent tu będę! - zapewniła. - Pomaganie naprawdę sprawia przyjemność i daje dużo satysfakcji. Poświęcam swój czas, a dzięki temu komuś możemy zmienić życie na lepsze.

Pani Monika, zawodowy żołnierz w stopniu starszego szeregowego, do wsparcia akcji namówiła kolegów z 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. Przez dwa tygodnie mundurowi zbierali artykuły spożywcze, a było ich tyle, że koledzy musieli pani Monice pomóc również z pakowaniem i transportem żywności. - To weekend cudów! Do potrzebującej rodziny w Gąskach dary pomógł nam dowieźć ciągnik. Wziął busa na hol, bo do domu naszych podopiecznych nie prowadzi żadna droga. Trzeba było jechać... przez pole - opisuje pani Monika.

To właśnie moc Szlachetnej Paczki - mnoży dobroć przez dzielenie, tworzy piękne historie i wydobywa z ludzi to, co najpiękniejsze.

Joanna Krężelewska

Rocznik 1983. Absolwentka Wydziału Nauk Historycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studentka psychologi na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2006 roku dziennikarka „Głosu Pomorza”, dziś „Głosu Koszalińskiego”. Na łamach dziennika relacjonuje przebieg procesów sądowych w sprawach karnych. Pisze o kulturze, sprawdza, co dzieje się w gminie Sianów i gminie Karlino. Na gk24.pl prowadzi magazyn poświęcony kulturze. Autorka książki „Historia pisana zbrodnią”, poświęconej najgłośniejszym procesom sądowym w sprawach karnych, które toczyły się przed koszalińskim sądem po II wojnie światowej. Nałogowo czyta, szczególnie kryminały i przepisy kulinarne. Uwielbia podróże, żeglowanie, wycieczki rowerowe, las i mokry nos psa Muffina.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.