Dariusz Pawłowski

Widzę Łódź: Domy kultury łączone bez kultury

Widzę Łódź: Domy kultury łączone bez kultury  Fot. Polska Press
Dariusz Pawłowski

Były czasy, kiedy zastanawialiśmy się: wejdą, nie wejdą; teraz w Łodzi mamy zagadkę: połączą, nie połączą.

Radni właśnie ponownie przyjęli uchwałę w sprawie połączenia pięciu domów kultury i ich piętnastu filii w nową instytucję o nazwie Miejska Strefa Kultury. Poprzednią, przyjętą w grudniu ubiegłego roku, zakwestionował wojewoda, teraz więc, po wniesieniu paru poprawek, władze miasta wróciły do tematu. Bardziej już chyba według zasady: a bo tak!, niż na podstawie rzeczywistych merytorycznych argumentów wykraczających poza ogólniki w rodzaju „usprawnienie działalności, przepływu wiedzy, dobrych praktyk”. Co przecież można osiągnąć i bez łączenia tylu placówek z tradycjami w jedną.

Czas pomiędzy sesjami rady, na których zajmowano się kolejnymi projektami uchwał został zmarnowany (zresztą jeden z radnych pozostał na etapie PRL-owskich dzielnicowych domów kultury i zajęć z tańca - co może oznaczać, że od tamtych czasów w żadnym nie był), sądzę, iż większość z tych, którzy pomysłowi się sprzeciwiają, nie tylko nie została przekonana, ale nawet nie ma poczucia uczestnictwa w autentycznej dyskusji na temat - wbrew temu, co się mówi - kolosalnej zmiany w funkcjonowaniu domów kultury. I nie da się tego porównać z łączeniem bibliotek, bo zakres działalności domów kultury nie jest aż tak jednorodny.

Gdy wczytać się w statut Miejskiej Strefy Kultury, są tam zapisy zadziwiające, np. „Instytucja prowadzi działalność zgodną z polityką kulturalną państwa oraz Miasta Łodzi”. Naprawdę? I zakres wolności artystyczny ma ustalać wydział polityczny z Piotrkowskiej 104? Albo pomysł z radą programową, którą ma powoływać i odwoływać dyrektor instytucji. To już jako przyklaskujące szefowi ciało lepiej je sobie darować.

A swoją drogą apeluję, by łodzianie przynajmniej raz na kwartał byli zmuszani do oglądania online’owych obecnie posiedzeń radnych. Może gdy usłyszą i zobaczą owe kuriozalne żarciki, chichotki, złośliwości, łapanie się za słówka i wywody o sprawach marginalnych lub wręcz o niczym, pójdą po rozum do głowy...

Pozostało jeszcze 2% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dariusz Pawłowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.