Usuńcie te konary nim dojdzie do tragedii!

Czytaj dalej
Fot. Filip Pobihuszka
Jakub Nowak

Usuńcie te konary nim dojdzie do tragedii!

Jakub Nowak

- Drzewo koło stacji paliw może runąć na butle z gazem! Trzeba usunąć konary nim dojdzie do tragedii! - alarmuje Czytelnik.

Rozpościerające się konary starej, blisko 200-letniej lipy, znajdującej się przy ul. Wrocławskiej w Nowej Soli, tuż przy stacji paliw Orlen, poważnie zaniepokoiły jednego z naszych Czytelników. - Przecież tam w każdej chwili może dojść do tragedii! Konary znajdują się w fatalnym stanie a wiszą tuż nad zbiornikami z gazem, które znajdują się na terenie stacji. Większa wichura, złamany konar, nieszczelna butla gazowa - reszty tego scenariusza chyba nie muszę opisywać - zaznaczał nowosolanin.

Jak się dowiedzieliśmy, sprawa od dłuższego czasu jest już znana w nowosolskim magistracie. Rozpoczęto nawet odpowiednie zabiegi, związane z usunięciem problemów, o których wspomina nasz Czytelnik. Temat stanął także niedawno na sesji rady miasta.

Jak przypomina nam z kolei Beata Pietrzykowska, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w nowosolskim magistracie, jakiś czas temu zmieniły się przepisy, które obowiązek dbania o pomnik przyrody oraz konieczność jego pielęgnacji, zrzuciły w całości właśnie na włodarzy gmin i miast. - W związku z tym to właśnie rada, w drodze uchwały, ustala proces pielęgnacji danego drzewa - zaznacza. Przypadek lipy drobnolistnej z ul. Wrocławskiej znalazł się na tapecie magistratu przy okazji inwestycji, którą na działce obok planuje prywatny właściciel.

To właśnie rada, w drodze uchwały, ustala proces pielęgnacji danego drzewa

- Na miejscu przeprowadzona została więc wizja, oczywiście przy udziale konserwatora. Zlecono po niej ekspertyzę dendrologiczną wraz z opisem stanu drzewa i ewentualnymi zabiegami, jakie ono potrzebuje - opowiada nam B. Pietrzykowska. Przyznaje, że w związku z tym, że potężne konary zwisają bezpośrednio nad zbiornikiem z gazem i nad butlami, podjęto decyzję, aby je przyciąć. Wszystko właśnie ze względów bezpieczeństwa, o które tak martwił się nasz Czytelnik.

Warto w tym miejscu jednak uspokoić miłośników przyrody. - Drzewo, jakim jest lipa, jest bardzo odporne jeśli chodzi o cięcia, ma to do siebie, że się odradza - podkreśla naczelnik. Dlatego, pomimo zabiegów, które wydają się drastyczne, z pewnością przez długie lata będzie wzbogacała nowosolski krajobraz. - Chodzi jedynie o to, aby konary nie zawaliły się na wspomniane obiekty - zaznacza B. Pietrzykowska. Dodaje ponadto, że już kiedyś wspomniane drzewo było ratowane, miało m.in. potężną klamrę, która je spinała.

- Teraz wszystkie „rany” zostaną oczyszczone, sama lipa zostanie odciążona od czterech konarów, planowane jest także odwodnienie, żeby nie gromadziła się tam woda, która prowadzi do degradacji - zaznacza na koniec.

Jakub Nowak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.