Trzy wojny i trzy powstania Józefa Bugajskiego, Pepiego

Czytaj dalej
Wojciech Paduchowski

Trzy wojny i trzy powstania Józefa Bugajskiego, Pepiego

Wojciech Paduchowski

Urodził się w Tarnowie, natomiast szkołę powszechną i gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego ukończył już w Krakowie. Jako trzynastoletni chłopak wstąpił do trzeciej krakowskiej drużyny harcerskiej, która na przełomie 1917/1918 była zaangażowana w prace niepodległościowe Polskiej Organizacji Wojskowej – POW.

Harcerz, peowiak, szesnastoletni żołnierz

Tam też przeszedł tajne przeszkolenie wojskowe pod kierunkiem żołnierza Legionów Polskich, późniejszego kapitana AK i powstańca warszawskiego Stefana Kuty-Kalińskiego. W ostatnich dniach października 1918 r. brał udział w oswobodzeniu Krakowa, pełnił służbę wartowniczą oraz był gońcem w 4. pułku piechoty Wojska Polskiego. Jednym z jego zadań było pilnowanie zdobycznych akt po tajnej austriackiej policji. Jako młodocianego szybko zwolniono go z wojska, miał wtedy zaledwie 14 lat. Dwa lata później, w czasie nawały bolszewickiej, wstąpił ochotniczo 1 lipca 1920 r. do 1. kompani 201. pułku piechoty do tzw. „Batalionu Harcerskiego”. Pułk ten był nazywany harcerskim, ze względu na dużą liczbę żołnierzy-harcerzy podobnych Bugajskiemu. Pułk brał udział w sierpniu 1920 r. w bitwie nad Wkrą, a następnie we wrześniu w bitwie Niemeńskiej. W momencie gdy niebezpieczeństwo ze strony Rosji bolszewickiej zostało zażegnane, młodocianych żołnierzy zwalniano do cywila. Tak też było i z Pepim, jak Bugajskiego nazywali koledzy. 28 listopada zwolniono go z wojska i powrócił do Krakowa, aby kontynuować naukę.

Powstaniec Śląski

Walki o granice odrodzonej Polski jednak ciągle trwały. Po zwycięskiej bitwie warszawskiej Kraków żył równie mocno tym, co się działo na Kresach Zachodnich ­– zmaganiami o polski Śląsk. Młody gimnazjalista wraz ze swoimi harcerskimi przyjaciółmi nie pozostawał głuchy na wezwania do pomocy Polakom walczącym w kolejnych powstaniach śląskich. Ze wspomnień kolegi Bugajskiego, Antoniego Roczmierowskiego, wynika, że w lipcu 1920 r. Pepi był w Krakowie. Wraz z pozostałymi druhami odbywał ćwiczenia na strzelnicy na Woli Justowskiej oraz na poligonie na Pasterniku w ramach 1. kompani Krakowskiego Harcerskiego Baonu 201/V. Oddział ten wszedł w skład Wojska Polskiego, na jego czele stał prof. ppłk Bronisław Piątkiewicz.

Po wybuchu II Powstania Śląskiego harcerska kompania wyruszyła z koszar przy ul. Rajskiej. Wędrując przez Oświęcim i Jaworzno objęli w końcowej fazie zrywu (19/20 – 25 sierpnia 1920 r.) straż nad Przemszą wzdłuż granicy Górnego Śląska, od Jęzora pod Mysłowicami przez Wysoki Brzeg – Jeleń – ku Wiśle. W bezpośrednich walkach Bugajski nie zdążył wziąć udziału.

3 maja 1921 r. Kraków zelektryzowała wiadomość o wybuchu trzeciego powstania na Górnym Śląsku. W gmachu „Sokoła” odbył się wiec, Towarzystwo Obrony Kresów Zachodnich apelowało o ochotnicze zgłaszanie się w szeregi powstańcze. Afisze i plakaty wzywały: „Tam biją się Twoi Bracia – a Ty co?!”.

Wśród młodzieży zapanowała atmosfera podniecenia. Bugajski z grupą kolegów zarejestrował się w punkcie werbunkowym przy ul. Floriańskiej 53. Poprzez Sosnowiec udało mu się dostać do Szopienic. Jako były wojskowy dostał przydział do pułku Gliwickiego z jednoczesną nominacją na kaprala – miał wtedy skończone zaledwie siedemnaście lat. W ramach 4 (7) pp im. Stefana Batorego dowodzonego przez Stanisława Mastalerza, w składzie grupy operacyjnej „Wschód”, walczył w oddziale rozpoznawczym w rejonie góry św. Anny, Kędzierzyna, Rudzińca, Sławięcic, Gliwic i Pyskowic.

Po powstaniu został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej, ukończył też studia w Wyższej Szkole Handlowej w Poznaniu na wydziale ubezpieczeń społecznych (1932). W instytucjach ubezpieczeń społecznych pracował w różnych miejscach na terenie Wielkopolski, Pomorza oraz Śląska angażując się również w pracę z młodzieżą akademicką z Uniwersytetu Poznańskiego oraz Wyższej Szkoły Handlowej w Poznaniu. W 1938 r., przeniósł się służbowo do Warszawy, z którą zwiąże swe okupacyjne losy.

Korpus Zachodni ZWZ-AK

Atak Niemiec na Polskę w 1939 r. zastał go jako żołnierza Armii „Kraków”. Po rozbiciu jego jednostki na własną rękę przedarł się do Warszawy i wziął udział w jej obronie. W listopadzie 1939 r. przeszedł do konspiracji. Organizował Korpus Zachodni – kadrową, wojskową organizację konspiracyjną działającą w ramach Związku Walki Zbrojnej, a współpracującą z jej cywilnym odpowiednikiem „Ojczyzną”. Korpus Zachodni skupiał zwłaszcza weteranów Powstań Śląskich oraz Powstania Wielkopolskiego, którzy byli szczególnie ścigani przez Niemców. Do Służby Zwycięstwu Polski, a następnie Związku Walki Zbrojnej został zaprzysiężony 9 grudnia 1939 r. przybierając ps. „Bogusz”, a w Korpusie Zachodnim posługiwał się ps. „Andrzej”.

Jego pierwszym zadaniem było zorganizowanie komórki konspiracyjnej na terenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie. Komórka składająca się z ośmiu osób organizowała m.in zakwaterowanie dla uciekinierów z zachodniej Polski. Zaopatrywała ich w potrzebne dokumenty, faktycznie lub fikcyjnie uzyskiwała dla nich zatrudnienie. Kolejnym zadaniem, które wykonywał było rozbudowanie siatki organizacyjnej Korpusu na inne miasta Generalnego Gubernatorstwa (GG). Praca inspektora ZUS pomagała w tajnej robocie. Jako inspektor/kontroler mógł się poruszać po całym GG i docierać do miejsc gdzie byli zatrudnieni ubezpieczeni. Również do tych pracujących dla jednostek wojskowych okupanta, budujących np. różne instalacje wojskowo-inżynieryjne. Stąd wynikało np. bardzo dobre rozeznanie komórki Bugajskiego na temat przygotowań Niemców do inwazji na Związek Sowiecki.

Jego działalność wywiadowcza Bugajskiego i jego ludzi trwała aż do wybuchu Powstania Warszawskiego. Godzina „W” zastała go na Mokotowie, wiadomości o rozpoczęciu walk nie dotarła do niego w terminie. Kontuzjowany, 7 sierpnia 1944 r. dostał się w ręce Niemców. Cudem uniknął śmierci. W czasie transportu do obozu udało mu się uciec i ostatecznie przedostać się do Krakowa.

Po zakończeniu wojny Bugajski udał się na tzw. ziemie odzyskane, gdzie organizował m.in. ubezpieczalnie społeczne. W 1952 r. powrócił do Krakowa, tym razem do nowo powstającej Nowej Huty. Aż do przejścia na emeryturę pracował w Hucie im. Lenina. Był tu ściśle inwigilowany przez bezpiekę. W 1955 r. został formalnie zwerbowany jako tajny współpracownik, jednakże współpracy nie podjął.

Był odznaczany różnymi medalami, również tymi z okresu PRL. Jednakże najbardziej cenił sobie medal pamiątkowy za wojnę 1918–1921 „Polska Swemu Obrońcy”.

Wojciech Paduchowski

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.