Grzegorz Lipiec

Trener Stali Stalowa Wola Rafał Wójcik: Gotowi na plan A, B oraz C

Trener Stali Stalowa Wola Rafał Wójcik pozytywnie ocenia pierwszą część sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych. Teraz już powoli myśli rundzie wiosennej Fot. Grzegorz Lipiec Trener Stali Stalowa Wola Rafał Wójcik pozytywnie ocenia pierwszą część sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych. Teraz już powoli myśli rundzie wiosennej drugoligowych rozgrywek.
Grzegorz Lipiec

Rafał Wójcik, trener drugoligowych piłkarzy Stali Stalowa Wola specjalnie dla nas podsumowuje pierwszą część sezonu w wykonaniu swoich podopiecznych.

Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola udali się już na zasłużone urlopy. Trener zielono-czarnych Rafał Wójcik ma teraz czas na przemyślenia. Plan na okres przygotowawczy jest nakreślony. Trenerze, jakie są planowane ruchy kadrowe?

To będzie tylko kosmetyka. Jak na razie najważniejszy jest temat związany z dalszym losem Mohameda Essama w Stali. Zastanawiam się czy nie dać mu drugiej szansy. Chciałbym z nim porozmawiać. Gra w Stali Stalowa Wola to zawsze są oczekiwania, bo jest to klub z bogatą historią oraz tradycją.

Właśnie, jak Panu podoba się praca w Stalowej Woli?

Każdy stracony gol, każda porażka boli. Czuję się w Stalowej Woli tak jak w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie także były wymagania, a ja bardzo lubię taką pracę. Jestem bardzo wdzięczny prezesowi Mariuszowi Szymańskiemu, spółce Wodex. Zaufali mi i chyba jesienią wykonaliśmy kawał dobrej pracy. Zarządzanie w Stali jest na bardzo dobrym poziomie, a sportowo jesteśmy na drodze odbudowy. Jestem dumny ze swoich zawodników, bo w czasie jesiennych spotkań wykonali naprawdę kawał solidnej pracy.

Ten zespół się rozwija. Widać to było w każdym kolejnym meczu.

Zdecydowanie tak. Wystarczy porównać sobie nasze pierwsze spotkania, do tych mniej więcej od połowy rundy. Nawet kiedy traciliśmy pierwsi gola, przegrywaliśmy 0:2, to potrafiliśmy wrócić do gry zwycięstwo. To jest właśnie ta największa wartość dodana. Oczywiście nadal mamy nad czym pracować.

Teraz przed zawodnikami czas odpoczynku...

Na pierwszych zajęciach w nowym roku spotkamy się 16 stycznia. Do tego dnia każdy z piłkarzy ma czas na „leczenie ran” po tej rundzie. Wszyscy mają indywidualne plany pracy i ufam, że każdy je wykona. Niektórzy na razie muszą wyleczyć wszystkie urazy, jak na przykład Szymon Jarosz, który miał kłopot z kostką. To czas na regenerację, tak aby być w 100 procentach gotowym na zimową pracę. Z każdym jestem w stałym kontakcie.

Na co jeszcze stać Stal w czasie rundy wiosennej?

Wiem na pewno, że jesteśmy gotowi na każdy nakreślony plan. Zarówno ten A, B, jak i C. Runda rewanżowa jest zawsze trudniejsza od tej jesiennej. Przede wszystkim drużyny z dolnych rejonów tabeli będą już grały „z nożem na gardle”, na pewno będą zmiany kadrowe w zespołach. Piłka nożna jest taką dyscypliną, że czasami jest trudno coś przewidzieć. My skupiamy się na sobie.

Dla trenera ten czas to także chwila wytchnienia?

Nadrabiam zaległości z bycia ojcem, ale to nie jest tak, że zapominam o obowiązkach trenera.

Święta Bożego Narodzenia w rodzinnym domu, czy może jakiś egzotyczny wyjazd?

Zawsze spędzamy je rodzinnie. Na pewno pojedziemy do najbliższych w Żabnie. Od ubierania choinki mam małych pomocników, ale to zawsze na mnie spada obowiązek związany z uśmierceniem karpia. Tak samo będzie i w tym roku. Chociaż przyznaję, że czasami bardzo chciałbym pojechać na święta gdzieś w ciepłe kraje. Zobaczyć, jak wygląda świętowanie w nieco innej niż zimowej scenerii. Może kiedyś się uda, zobaczymy. Już teraz chciałbym złożyć świąteczne i noworoczne życzenia wszystkim Czytelnikom.

Grzegorz Lipiec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.