Małgorzata Klimczak [email protected]

Teraz przyszedł czas na teatry. One potrzebują więcej miejsca i scen

Projekt Teatru Szekspirowskiego robi wrażenie. Jest pozwolenie na budowę. Nie ma tylko pieniędzy. Projekt Teatru Szekspirowskiego robi wrażenie. Jest pozwolenie na budowę. Nie ma tylko pieniędzy.
Małgorzata Klimczak [email protected]

Teatr Współczesny potrzebuje nowego miejsca na siedzibę. Magistrat ma cztery propozycje.

Teatr Współczesny ma podpisaną umowę dzierżawy z Muzeum Narodowym w Szczecinie do 2027 roku. Do tego czasu powinna powstać nowa siedziba. Ale gdzie? Pomysłów było sporo, ale po analizie urzędnicy ostatecznie wskazali cztery - plac z tyłu filharmonii, Nabrzeże Wieleckie (gdzie powstanie Most Kłodny), teren po przeciwnej stronie Mostu Kłodnego oraz miejsce w głębi Łasztowni.

- Wyboru dokonaliśmy wspólnie z dyrektorem Teatru Współczesnego - mówi Jarosław Bondar, architekt miasta. - Ta ostatnia lokalizacja jest najmniej brana pod uwagę przez teatr. Trzy pozostałe są akceptowane. Lokalizacja przy filharmonii mogłaby stworzyć przedpole dla obu instytucji na letnie imprezy. Problemem może być schron, który się tam znajduje. Potrzebne są ekspertyzy, na ile ten schron nie będzie kolidował z prowadzeniem działalności teatru. Dwie lokalizacje wokół Mostu Kłodnego są w miejscu eksponowanym, zarówno po stronie Starówki, jak i Łasztowni.

A może po „Maciusiu”

Radna Małgorzata Jacyna-Witt zaproponowała teren po dawnym „Maciusiu” przy ul. Obrońców Stalingradu.

- To, co państwo proponujecie, to są zapchajdziury. Dopóki nie wprowadzimy nowych obiektów do centrum miasta, nie zostanie ono zrewitalizowane - mówi. - Będę się upierała przy lokalizacji po „Maciusiu”.

- Teren ten jest przeznaczony do sprzedaży na funkcje mieszkaniowe i usługowe - mówi Jarosław Bondar. - Jeśli postawilibyśmy tam teatr, nic innego już by nie mogło powstać. Bo się nic nie zmieści.

Ale teren po „Maciusiu” niespecjalnie przypadł do gustu dyrektorowi teatru.

- Nam się najbardziej podobają dwie lokalizacje nad Odrą - przyznaje Mirosław Gawęda, dyrektor Teatru Współczesnego. - Są drapieżne, wyraziste, inspirujące. Taki powinien być teatr. Bo dla teatru ważna jest funkcjonalność obiektu, ale też rola, jaką ta bryła mogłaby spełniać. Dla nas ważne jest prowadzenie działalności nie tylko w środku budynku, ale też wokół niego. Obiekt musi posiadać dużą scenę oraz scenę kameralną. W teatrze można oszczędzać na wielu rzeczach - na rekwizytach, garderobach, scenografii - to wszystko można dokupić w trakcie działalności. Ale nie można oszczędzać na czystej przestrzeni. Jak zbudujemy mały teatr, to taki już będziemy mieć.

Zgonie z harmonogramem do 2020 r. ma powstać pełna dokumentacja nowego obiektu wraz z lokalizacją. Do 2027 roku inwestycja powinna być zakończona. Dopiero kiedy wyznaczona zostanie ostateczna lokalizacja, inwestycja może być wpisana do realizacji do budżetu miasta.

Polski z szekspirowską sceną

O rozbudowie Teatru Polskiego mówi się od lat. Projekt Teatru Szekspirowskiego już jest. Zmieni oblicze Teatru Polskiego. Zakłada powstanie trzech nowych sal teatralnych w sposób zapewniający ich współdziałanie i skomunikowanie z budynkiem istniejącego teatru, realizację elementów zagospodarowania terenu przyległego, małej architektury, zieleni oraz likwidację kolizji z sieciami podziemnymi.

W nowym teatrze na widowni sceny głównej będzie mogło zasiąść 610 widzów, na widowni sceny teatru szekspirowskiego - 320, w sali kabaretowej - 80. Rozbudowany obiekt pomieści również wielofunkcyjną salę prób, scenę eksperymentalną ze zmienną liczbą miejsc, salę prób czytanych, garderoby o odpowiedniej wielkości, magazyny mogące pomieścić wszelkie teatralne rekwizyty, pomieszczenia służbowe, administrację oraz parkingi.Rozbudowa budynku obecnego teatru pozwoli na uatrakcyjnienie jego programu. Już w tej chwili, co miesiąc teatr wystawia 40 spektakli, a odwiedza go blisko 6 tysięcy osób. Inwestycja w nową siedzibę pozwoli rozwinąć skrzydła.

Nie ma metropolii bez teatru

Projekt „Architektoniczno-urbanistyczna koncepcja rozbudowy Teatru Polskiego w Szczecinie” zyskał już poparcie Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego.

- Trudno mówić o nowoczesnej metropolii bez teatru z prawdziwego zdarzenia - podkreśla Olgierd Geblewicz marszałek województwa zachodniopomorskiego. - Kultura jest forpocztą nowoczesności. Rozbudowę teatru chcielibyśmy realizować w nowej już perspektywie unijnej. Myślimy tu o nowym Regionalnym Programie Operacyjnym, choć kładziemy szczególny nacisk, aby po wsparcie na tę konkretną inwestycję sięgnąć do puli unijnych programów centralnych - wyjaśnił marszałek.

Teatr Polski w Szczecinie to najbardziej popularna scena dramatyczna w regionie. To również scena o największej frekwencji. A nowa infrastruktura pozwoli na zainteresowanie ofertą również widzów spoza regionu. Koszt całkowity przygotowania dokumentacji to blisko 3 mln złotych. Marszałek o sfinansowaniu inwestycji rozmawiał już z dwoma ministrami swojej ekipy, ale pieniędzy nie uzyskał.

Przepisy blokują rozbudowę

Komisja Europejska w nowym rozdaniu finansów unijnych ograniczyła znacznie (do 5 mln euro) inwestycje w kulturę. A nowy teatr, to wydatek rzędu 70 mln zł, których samorząd województwa nie posiada. Ostatecznie zdecydowano, że wsparcie mogą otrzymać tylko projekty małe, których koszt nie przekracza 5 mln euro.

- W Brukseli już się wszyscy zorientowali, że w całej Europie nie są realizowane inwestycje kulturalne właśnie ze względu na ten przepis - tłumaczy marszałek Olgierd Geblewicz. - Mam nadzieję, że zapis zostanie zmieniony. Musimy ruszyć z projektem, bo za chwilę skończy nam się pozwolenie na budowę.

Małgorzata Klimczak [email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.