Piotr Subik

Studenci AGH pójdą na starcie z hakerami. Cyberprzestępczość to nie jest wymysł

Z cyberbezpieczeństwem jest tak, jak z kopiami zapasowymi naszych danych komputerowych. Niby wszyscy wiedzą, że powinno się je robić, ale po rozum do Fot. Pixabay Z cyberbezpieczeństwem jest tak, jak z kopiami zapasowymi naszych danych komputerowych. Niby wszyscy wiedzą, że powinno się je robić, ale po rozum do głowy idziemy dopiero wtedy, gdy je stracimy.
Piotr Subik

Akademia Górniczo-Hutnicza chce od października przyjąć nawet 40 osób na studia podyplomowe poświęcone bezpieczeństwu w sieci. To kolejny etap rozwoju działającego w tej uczelni Centrum Cyberbezpieczeństwa.

Nie trzeba być zawodowym informatykiem, wystarczy podstawowa znajomość obsługi komputera. Podczas 200 godzin wykładów i zajęć laboratoryjnych absolwent dwusemestralnych studiów uzyska umiejętności, które pozwolą mu na podjęcie pracy związanej z administrowaniem i bezpieczeństwem systemów komputerowych lub opracowywaniem polityki bezpieczeństwa, np. dla przedsiębiorstw.

Na razie AGH przygotowało tylko ofertę studiów podyplomowych. Wiele wskazuje jednak na to, że w przyszłości na tej uczelni wprowadzone zostaną też studia I i II stopnia. Taki cel stawia przed sobą Centrum Cyberbezpieczeństwa AGH.

- Edukacja to tylko jeden z obszarów naszej działalności, pozostałe to praca nad rozwiązaniami technologicznymi, a także działania eksperckie - mówi dr hab. inż. Marek Kisiel-Dorohinicki, kierownik Katedry Informatyki, a zarazem szef Centrum Cyberbezpieczeństwa.

Jednostka ta właśnie podpisała umowę o współpracy z Instytutem Kościuszki. A to oznacza, że sformalizowano trwającą od kilku lat wymianę doświadczeń między AGH a ekspertami krakowskiego think-thanku, który zajmuje się szeroko rozumianą tematyką bezpieczeństwa. Instytut jest też organizatorem Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa CYBERSEC.

Zagrożony jest każdy

To właśnie z analiz Instytutu Kościuszki wynika, że Polska ma szansę zostać ważnym centrum sektora cyberbezpieczeństwa. Jego wartość na świecie szacuje się na 120 mld dolarów, do 2022 r. się podwoi. Bo problem cyberprzestępczości nie jest wcale wymyślony. To przede wszystkim nielegalny handel w sieci, pirackie oprogramowanie, oszustwa np. podczas aukcji internetowych. Ale też rzeczy znacznie cięższego kalibru: komputerowe szpiegostwo przemysłowe, podsłuch komputerowy czy wreszcie - coraz intensywniejsze w USA czy na zachodzie Europy - ataki na rozbudowane struktury teleinformatyczne. Często są one próbami sparaliżowania działalności tzw. infrastruktury krytycznej, czyli np. lotnisk, portów morskich, elektrowni.

Z raportu firmy doradczej EY wynika, że w ostatnim czasie „znaczącego incydentu naruszenia bezpieczeństwa informacji” doświadczyło 57 proc. badanych firm. Z danych Rządowego Zespołu Reagowania na Incydenty Komputerowe (CERT) wynika, że w ub. roku (do września) takich incydentów tylko w przypadku administracji państwowej było 8,9 tys. Według PwC z kolei każdego roku liczba takich zdarzeń rośnie o 40 proc.

Ostatni duży atak miał miejsce pod koniec czerwca br., kiedy wirusem Petya zaatakowane zostały systemy kilku polskich firm. Co ciekawe, to był odprysk hakerskiego (rzekomo rosyjskiego) uderzenia na Ukrainę, skierowanego m.in. w system bankowy i telekomunikacyjny, rządowe sieci komputerowe i właśnie infrastrukturę krytyczną. Dosięgnął on również m.in. Danii i Holandii.

Ekspertów wciąż mało

Eksperci są zgodni co do tego, że lepiej już nie będzie. A świadomość zagrożenia, choć rośnie - wciąż niestety nie jest duża. - Z cyberbezpieczeństwem jest tak, jak z kopiami zapasowymi naszych danych komputerowych. Niby wszyscy wiedzą, że powinno się je robić, ale po rozum do głowy idziemy dopiero, gdy je stracimy - uważa dr Marek Kisiel-Dorohinicki.

Tymczasem eksperci nie ukrywają, że na rynku brakuje specjalistów od bezpieczeństwa w sieciach internetowych. Dlatego m.in. w Strategii Cyberbezpieczeństwa na lata 2016-2020 wprost zapisano konieczność uruchomienia w szkołach wyższych nowych kierunków kładących większy nacisk na zagadnienia związane z bezpieczeństwem w sieci. Nie wystarcza bowiem to, że każdego roku uczelnie opuszcza aż 30 tys. absolwentów kierunków informatycznych. Wielu z nich nie ma wielkiego pojęcia o bezpieczeństwie w branży IT.

AGH nie jest pierwszą uczelnią w Krakowie, która uruchomiła studia z cyberbezpieczeństwa. Od ub.r. kierunek ten studiować można na Akademii Ignatianum. Podobną ofertę przygotowały uczelnie wojskowe, m.in.: Akademia Sztuki Wojennej, Wojskowa Akademia Techniczna i Akademia Marynarki Wojennej oraz cywilne, m.in. Uniwersytet Warszawski.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 14

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Piotr Subik

Redaktor i dziennikarz "Dziennika Polskiego". Zajmuje się tematyką bezpieczeństwa, obronności, wojska i służb mundurowych. Pisze także o historii ze szczególnym uwzględnieniem spraw związanych z antykomunistycznym podziemiem z lat 1945-63.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.