Śladami szczecińskich murali. Czy nadal musimy zazdrościć innym miastom?

Czytaj dalej
Agata Maksymiuk

Śladami szczecińskich murali. Czy nadal musimy zazdrościć innym miastom?

Agata Maksymiuk

Chyba nikt lepiej od artystów nie potrafi zająć się starymi zniszczonymi ścianami szczecińskich kamienic. Żeby się o tym przekonać, wystarczy odwiedzić Pomorzany, gdzie szarobure mury PRL-owskich zabytków dumnie prezentują wielkoformatowe dzieł sztuki. I oczywiście, nadal możemy zazdrośnie podziwiać berlińskie ulice i wzdychać do słynnego street artu Barcelony. Ale nie musimy.

Na Powstańców Wielkopolskich z muralu patrzy w miasto jak w lustro blondynka. Zakłada kolczyki i szykuje się do wyjścia. Kilka kroków dalej przenikające się twarze mężczyzny i kobiety, z kubistycznym zacięciem rzucają podejrzliwe spojrzenia przejeżdżającym samochodom.

Pierwsza praca to projekt pochodzącego ze Szczecina Greka Dimitrisa Taxisa, druga Hiszpana Zesara Bahamonte.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Maksymiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.