Radny chce walczyć z parkingowym chaosem w centrum Rzeszowa [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Bartosz Gubernat

Radny chce walczyć z parkingowym chaosem w centrum Rzeszowa [ZDJĘCIA]

Bartosz Gubernat

Tysiące kierowców unikając opłat za parkowanie codziennie blokuje centrum miasta. Zostawiają samochody na chodnikach, przejściach, skrzyżowaniach i trawie, łamiąc przy tym przepisy. – Czas z tym skończyć - mówi Daniel Kunysz, radny Rzeszowa.

W centrum Rzeszowa jest prawie 2300 miejsc postojowych objętych płatną strefą. Poza nimi działa tu jeszcze kilka dużych, bezpłatnych parkingów należących do miasta. Poza nimi swoje place, m.in. w rejonie ul. Szopena, Zygmuntowskiej, Siemiradzkiego i Szpitalnej prowadzą prywatni przedsiębiorcy.

Chociaż miejsc parkingowych nie brakuje, codziennie od rana do późnego popołudnia centrum miasta jest zastawione przez nieprawidłowo parkowane auta.

Unikają opłat

Kierowcy zostawiają je poza parkingami i wyznaczonymi miejscami płatne strefy. Powód? Tutaj za postój płacić nie trzeba, a policja i straż miejska bardzo rzadko wystawiają mandaty.

- W tej sytuacji bycie uczciwym po prostu się nie opłaca. Skoro taki kierowca mandatu za nieprawidłowy postój i tak nie dostanie, to po co ma płacić za parkowanie codziennie, albo wykupować miesięczny abonament za 200 zł. Nawet przy założeniu, że raz na jakiś czas zapłaci mandat, to i tak jest to bardziej opłacalne

– tłumaczy jeden z kierowców, który interweniował w tej sprawie w naszej redakcji.

ZOBACZ TEŻ: Kierowca SUV-a wjechał po chodniku na trawnik [MISTRZOWIE PARKOWANIA]

Jego obserwacje potwierdza miejski radny Daniel Kunysz.

- Chociażby w rejonie Placu Wolności auta utrudniają poruszanie się pieszym, są zostawiane na przejściach, zatokach autobusowych, czy bez zachowania wymaganej szerokości chodnika, zasłaniając widoczność innym kierującym. Kierowcy parkują za darmo kosztem bezpieczeństwa pieszych oraz innych uczestników ruchu, nie wnosząc opłat za postój w płatnej strefie. Taki proceder źle świadczy o naszym mieście. Niestety działania policji i straży miejskiej są nieskuteczne, co potwierdza liczba zgłoszeń naniesionych przez mieszkańców na policyjną, Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa – mówi.

Trzeba ustawić donice lub słupki

W piśmie, jakie wystosował właśnie do prezydenta miasta domaga się zdecydowanych działań.

- Takich wykroczeń jest bardzo dużo. Zwracam się z prośbą, aby wesprzeć działania policji w walce z nieprawidłowo parkowanymi samochodami. W miejscach oznaczonych na krajowej mapie można zastosować estetyczne donice z kwiatami, barierki ochronne czy podwyższone krawężniki. Samochody powinny być parkowane na parkingach wyznaczonych do tego celu, chodniki są przeznaczone do ruchu pieszych – mówi Daniel Kunysz.

- Nie po to tworzyliśmy strefę postoju, aby w mieście panował bałagan. Nasze działania w tej sprawie są i będą zdecydowane. Za takie zachowanie możemy dać od 50 do 500 zł mandatu i nawet 5 punktów karnych. W tej sytuacji chyba lepiej zapłacić kilka złotych za parking - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

ZOBACZ TEŻ: Chodnik przed blokiem przy ul. Żmigrodzkiej w Rzeszowie znowu służy pieszym. Chronią ich słupki [ZDJĘCIA]

Niewykluczone, że sprawa zostanie poruszona także podczas jednej najbliższych sesji, przy okazji dyskusji o planowanym poszerzeniu strefy o nowe osiedla oraz podniesieniu opłat postojowych. Takie zmiany mają nastąpić w tym roku i są już w zasadzie przesądzone. Strefa ma urosnąć o część osiedli 1000-lecia i Generała Grota Roweckiego.

Zobacz też: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem: rząd chce się zająć bezpieczeństwem na drogach

Bartosz Gubernat

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.