Przemoc nie jest sprawą prywatną

Czytaj dalej
Celina Wojda

Przemoc nie jest sprawą prywatną

Celina Wojda

O przyczynach, skutkach i przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie dyskutowali eksperci w sali sesyjnej.

Jak wynika z danych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie liczba wydawania niebieskich kart z roku na rok wzrasta. Obecnie taką opieką objęte są 1283 rodziny. Dla porównania w zeszłym roku wydano 1234 niebieskie karty, a dwa lata temu 1300.

- To dużo czy mało - trudno jest to określić - mówi zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie, mł. insp. Andrzej Biernat - Z jednej strony to smutne statystyki i chcielibyśmy aby tych rodzin było jak najmniej, ale z drugiej strony nie wszyscy się do nas zgłaszają.

Wszystko to ma swoje przyczyny i skutki, którym nie jest w stanie zapobiec tylko jedna instytucja.

- Tego nie da się wyeliminować, ale można ograniczyć poprzez pomoc i rozmowy - dodaje zastępca komendanta.

Różne oblicza przemocy

Przemoc to nie tylko widoczne siniaki, głośne awantury w domach. To także znęcanie się psychiczne, ekonomiczne czy seksualne, których nie widać na pierwszy rzut oka. Dla większości problem agresji w rodzinie jest bagatelizowany. Wiele osób codziennie spotyka się z nim ale udaje, że tego nie widzi. Często mówi się, że przemoc dotyczy tylko tych rodzin z marginesu społecznego, w których jest alkohol.

- Dla reszty społeczeństwa to doskonałe alibi - mnie to nie dotyczy, bo jestem lepiej sytuowany, to nieprawda - mówi Jacek Ciechowicz, kierownik Zespołu Interdyscyplinarnego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Przemoc dotyczy wszystkich grup społecznych.

Ofiarami przemocy są najczęściej kobiety i dzieci. Ale coraz częściej dołączają do tych grup mężczyźni i osoby starsze.

- Krzyk, obelgi, brak opieki - wszystko to elementy przemocy, jakiej doświadczają osoby osiemdziesięcio - dziewięćdziesięcioletnie - wyjaśnia dr Beta Bugajska dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta.

Widzisz? Reaguj

Machiną napędzającą przemoc w rodzinach jest bezradność. Nie tylko ofiara, ale także sprawców. W wielu rodzinach problem znęcania się trwa latami. Wg danych policyjnych może to trwać nawet 10 lat. Osoby dotknięte przemocą często boją się odejść od oprawcy, bo brakuje im do tego odwagi. Tej odwagi brakuje również po to, aby zgłosić się po pomoc do innych - bliskich lub zupełnie obcych osób.

- Przemoc nie jest sprawą prywatną, trzeba zmienić to myślenie - mówi prokurator Agata Badura. - Interwencja zewnętrzna jest konieczna, inaczej błędne koło dalej będzie się zamykać.

Na szczęście coraz więcej osób nie przechodzi obojętnie obok nieszczęścia innych. Policjanci odnotowują więcej zaniepokojonych telefonów.

Celina Wojda

Życie w mieście, aktywność społeczna i sportowa, zdrowie, pomoc potrzebującym i działalność na rzecz innych - na takie tematy piszę najczęściej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.