Przed nami dość trudny rok, jeśli chodzi o gimnazja

Czytaj dalej
Fot. Edward Gurban
Edward Gurban

Przed nami dość trudny rok, jeśli chodzi o gimnazja

Edward Gurban

Wielkimi krokami zbliża się rok szkolny 2016/17. O stan przygotowań, ale nie tylko, zapytaliśmy dyrektora Gimnazjum nr 1 w Nowej Soli, Pawła Juckiewicza

Jak wyglądają przygotowania do nowego roku szkolnego w kierowanej przez Pana placówce?
Jesteśmy już na finiszu. Podczas wakacji przygotowaliśmy nową pracownię informatyczną na 24 stanowiska z laptopami. Pomalowana została czytelnia szkolna i co ważne, został zabezpieczony przed pożarem strych. Spryskano odpowiednim preparatem ognioodpornym wszystkie elementy drewniane strychu. Trwają też prace nad przygotowaniem dokumentacji technicznej pod remont elewacji budynku szkolnego. Jego rozpoczęcie nastąpi prawdopodobnie w przyszłym roku.

Ile klas pierwszych rozpocznie rok szkolny w Gimnazjum nr 1?
Przyjęliśmy 96 uczniów do czterech klas pierwszych, łącznie w całej szkole jest czternaście oddziałów, w których będzie się uczyło około 320 gimnazjalistów. Spoza rejonu mamy około jednej trzeciej. Przede wszystkim z innych rejonów miasta, a także za zgodą prezydenta miasta, pojedyncze osoby z innych gmin. W porównaniu z ubiegłym rokiem mamy jedną klasę pierwszą mniej. Ale skalę niżu demograficznego najlepiej widać w porównaniu z rokiem szkolnym 2009/2010, kiedy mieliśmy aż 25 klas i ponad 500 uczniów.

Miano czołowego gimnazjum w województwie zobowiązuje?
To prawda. W tamtym roku mieliśmy wysokie wyniki egzaminu gimnazjalnego, zwłaszcza z przedmiotów przyrodniczych i ścisłych. Mimo, że przychodzi trudny okres dla gimnazjów, postaramy się podobny wynik powtórzyć i jak najlepiej przygotować naszych uczniów do dalszej edukacji.

Mówił Pan o trudnym okresie dla gimnazjów...
Przed nami dość trudny rok ze względu na plany wygaszania gimnazjów już od przyszłego roku szkolnego. Dyrektorzy gimnazjów staną wobec dwóch ważnych problemów. Pierwszy to utrzymanie wysokiego poziomu nauczania tak, aby zmiany odbyły się bez szkody dla uczniów. Po drugie chodzi o zabezpieczenie stopniowego przepływu nauczycieli do nowych szkół, żeby to wszystko odbyło się jak najmniej boleśnie dla pedagogów, a przede wszystkim dla uczniów.

Czy szkoła monitoruje dalszą drogę kształcenia swoich absolwentów?
Każda szkoła jest zobowiązana do czynienia takiego monitoringu. Nasi absolwenci, którzy uzyskali najwyższe wyniki w nauce, z reguły wybrali w tym roku licea nr 1, 3, 4 i 5 w Zielonej Górze, ale także Liceum Ogólnokształcące w Nowej Soli. Mieliśmy łącznie 117 absolwentów i z tego kilkanaście osób poszło do Zielonej Góry. Ilu dokładnie, będziemy wiedzieć 30 sierpnia, gdy otrzymamy raport.

Nie szkoda tych najlepszych uczniów, którzy nie wybrali nowosolskich liceów?
Młodzież jest ambitna, stawia sobie wysokie cele. To zrozumiałe, że chce dostać się w przyszłości do najlepszych uczelni i dlatego wybiera licea, które umożliwią im ich osiągnięcie. Głęboko wierzę w to, że nowosolskie liceum ogólnokształcące w ciągu najbliższych lat stanie się głównym obiektem wyboru przez nowosolskich uczniów.

Dziękuję.

Rozmawiał: Edward Gurban

Edward Gurban

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.