Półmetek kolejnej kadencji Piotra Krzystka. Podsumowujemy jego dokonania

Czytaj dalej
Ynona Husaim-Sobecka

Półmetek kolejnej kadencji Piotra Krzystka. Podsumowujemy jego dokonania

Ynona Husaim-Sobecka

To będzie długa i gorąca kampania wyborcza. Na dwa lata przed wyborami samorządowymi ujawniają się kolejni politycy, którzy chcą powalczyć o fotel prezydenta Szczecina. Zmierzą się z Piotrem Krzystkiem, obecnym lokatorem gabinetu przy pl. Armii Krajowej.

W 40 procentach udało się wykonać II Porozumienie Programowe dla Szczecina - stwierdził ostatnio prezydent Piotr Krzystek. Dokument, ze spisem najważniejszych zadań do zrealizowania w ciągu 4 lat kadencji podpisali radni Prawa i Sprawiedliwości, dwóch radnych SLD oraz Bezpartyjni. Na półmetku przyszedł czas na podsumowanie dokonań.

- Realizację porozumienia oceniamy tak sobie - przyznaje dzisiaj Marek Duklanowski, szef klubu radnych PiS. - Nie mamy żadnej możliwości naciskania na prezydenta, by przyspieszył pracę.

Politycy PiS zastrzegają, że nie są z Piotrem Krzystkiem w koalicji. Łączy ich - jak zapewniają - jedynie porozumienie programowe. Dlatego mają swojego zastępcę prezydenta - Marcina Pawlickiego. Ale im bliżej wyborów, tym bardziej tę współpracę krytykują.

- Prawie we wszystkich dziedzinach niemal wszystkie punkty są w trakcie realizacji albo już zostały zrealizowane - Władysław Dzikowski, szef prezydenckiego klubu radnych Bezpartyjni nie kryje zadowolenia. Dostrzega wprawdzie problemy, ale nie wynikają one z działań prezydenta. - Coś więcej będzie można powiedzieć w przyszłym roku, kiedy będziemy finiszować.

Lewica jest świadoma swojej słabości. Mając zaledwie dwóch radnych, została pozbawiona swojego wiceprezydenta w gabinecie Krzystka.

- Nie wszystko nam się podoba - mówi ostrożnie Dawid Krystek, lider SLD w Szczecinie.

- Nie podpisaliśmy ani pierwszego, ani drugiego Porozumienia dla Szczecina - przypomina Paweł Bartnik, szef opozycyjnego klubu radnych Platformy Obywatelskiej. - Piotr Krzystek w 2006 roku został pierwszy raz prezydentem Szczecina startując z poparciem PO. Pod koniec tej kadencji nasze drogi się rozeszły. Prezydent w drugiej kadencji zawarł Porozumienie dla Szczecina, co było zabiegiem politycznym, by nie nazywać tego koalicją, bo wspierali go zarówno SLD, jak i PiS. A to dla Prawa i Sprawiedliwości było dość niewygodne. W tej kadencji uznaliśmy, że nie chcemy podpisywać żadnych porozumień. Postanowiliśmy jedynie wspierać dobre przedsięwzięcia. Wywołało to niezręczne dla nas komentarze, że Szczecinem rządzi prezydent z Platformą Obywatelską. A to przecież nieprawda. Piotr Krzystek ma umowę z SLD, PiS i swoimi radnymi.

Prezydent Krzystek ostatnio nie chciał rozmawiać z radnymi o realizacji porozumienia. Tuż po rozpoczęciu dyskusji wyszedł z sali sesyjnej. W grudniu nie znalazł także czasu, by spotkać się z dziennikarzem Głosu.

Praca

Prezydent Krzystek ocenił, że jego zamierzenia spełniły się w tej dziedzinie zaledwie w 30 procentach. Bezrobocie wprawdzie spadło z 9,7 procent we wrześniu 2014 r. do 5 procent we wrześniu tego roku, ale jest to raczej pokłosie ogólnej sytuacji w kraju.

- Mamy problem ze Szczecińską Strefą Przemysłową Dunikowo Trzebusz - przyznaje radny Dzikowski. - Nie chcę już przesądzać kto zawinił, bo to tylko w małej części zależy od nas. Potrzebne dokumenty są przez nas przygotowane, ale wciąż nic tam się nie dzieje. Tu miała być praca dla 4 tysięcy ludzi.

Wiele zapisanych w Porozumieniu zadań zupełnie nie zależy od samorządu. Pogłębienie toru wodnego do 12,5 metra czy uruchomienie produkcji stoczniowej w żadnym wypadku nie jest w kompetencji samorządu. Jednak prezydent obiecywał pomoc w zagospodarowaniu terenów postoczniowych poprzez tworzenie planów zagospodarowania przestrzennego zgodnych z potrzebami przedsiębiorców. Dzisiaj okazuje się, że w ciągu dwóch lat żaden taki plan nie powstał.

Nie powstał także zapowiadany wspólny zespół prezydencko-marszałkowski z szefem w randze pełnomocnika prezydenta do spraw pozyskiwania inwestorów.

- Prace dotyczące powołania zespołu trwają. Wiążących informacji należy się spodziewać w I kwartale 2017 roku - zapowiada Łukasz Kolasa z urzędu miejskiego.

- Nic nie wiemy o planach powołania takiego zespołu - zarzeka się Gabriela Wiatr z urzędu marszałkowskiego. - Jak dostaniemy więcej informacji na ten temat, to będziemy mogli coś o tym powiedzieć.

Dwa lata to za mało dla prezydenta, by uruchomić program grantowy obejmujący wdrożenia szczecińskich osiągnięć naukowych w lokalnych firmach. Magistrat zapowiada, że akcja może ruszyć w przyszłym roku. Podobnie jest ze stworzeniem marki „Zrobione w Szczecinie”, która byłaby nadawana produktom i usługom lokalnym wyróżniającym się najwyższą jakością. Obecnie trwa konkurs zorganizowany z Akademią Sztuki na projekt logo akcji.

W przygotowaniu jest duża inwestycja związana z przebudową dojazdu do portu w Szczecinie od Basenu Górniczego do mostu Długiego wraz z drogami do Łasztowni.

- Na ukończeniu jest projekt budowlany - zapewnia Kolasa. - Uruchomienie procedur przetargowych zaplanowano na przyszły rok. W I etapie realizowany będzie Most Kłodny oraz przebudowywany układ drogowy na Łasztowni. Fizyczne rozpoczęcie prac ma szansę zacząć się w 2018 roku. Jednocześnie wraz z projektowaniem inwestycji drogowych przygotowany jest międzynarodowy konkurs architektoniczny na zagospodarowanie terenu Łasztowni. Jego ogłoszenie na początku przyszłego roku.

Edukacja

W tej dziedzinie zamierzenia zrealizowano w 60 procentach, Jednak tu są największe zagrożenia. Za nami zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków, a przed nami likwidacja gimnazjów. Może zatem być problem choćby z kontynuowaniem szczecińskiego standardu językowego, czyli poszerzania kształcenia dwujęzycznego od przedszkola po liceum.

Szczecińscy uczniowie mają dodatkowe zajęcia z matematyki, miasto wydało na to w tym roku około 800 tysięcy zł. Patrząc jednak na wyniki egzaminów, efekty mogłyby być nieco lepsze.

- Do pozytywnych osiągnięć tej kadencji można zaliczyć budowę hali sportowej dla szkoły przy ul. Małopolskiej - wylicza Dawid Krystek. - O to postulowaliśmy jeszcze w ubiegłej kadencji.

Bardzo optymistyczną informacją jest też zakończona rozbudowa SP 59 na prawobrzeżu. Co prawda opóźniona o dobry rok, ale w końcu udało się. Mniej szczęścia mają uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10. Dwa lata temu miasto ogłosiło przetarg na wybudowanie nowego basenu. Wykonawca miał to zrobić w 440 dni. Kilka dni temu ogłoszono ponowny przetarg. Nowy wykonawca będzie miał 220 dni.

Otoczenie

To największy obszar planowanych zadań, zdaniem Piotra Krzystka, spełniony w 40 procentach.

Już wiadomo, że nadmiernym optymizmem wykazali się i prezydent i radni wpisując budowę węzła Łękno w ciągu trasy średnicowej zwanej do niedawna obwodnicą śródmiejską. Rozpoczęcie budowy planowane jest za dwa lata. W tej kadencji nie doczekamy się prawdopodobnie również remontu Tamy Pomorzańskiej.

- Opracowanie koncepcji przebudowy Tamy Pomorzańskiej oraz ul. Szczawiowej zaplanowano na przyszły rok - dowiedzieliśmy się w magistracie. Od koncepcji do wbicia pierwszej łopaty mija zwykle co najmniej dwa lata.

Gotowa jest za to modernizacja ul. Krygiera (dawna Autostrada Poznańska).

- To nie tak miało być! W naszym porozumieniu zapisaliśmy, że ulica Krygiera będzie miała 3 pasy. Środkowy byłby naprzemienny: raz dla jednego, a raz dla drugiego kierunku ruchu, żeby można było wyprzedzić wolno jadący samochód - mówi Marek Duklanowski. - Okazało się, że drogi nie poszerzono. Mamy tylko nową nakładkę! Zupełnie zlekceważono nasz postulat.

Trwają także przygotowania do przedłużenia torów tramwajowych do Mierzyna. Wszystko wskazuje na to, że wciąż nie zostanie przez prezydenta zrealizowana zapowiedź sprzed 6 lat, kiedy to w I Porozumieniu Programowym dla Szczecina obiecywał torowiska w ciągu ul. 26 Kwietnia i na ul. Mieszka I do ronda Uniwersyteckiego.

Szczecin miał też sukcesy. Jednym z najważniejszych było rozszerzenie roweru miejskiego. W trzecim sezonie zanotowano ponad 0,5 mln wypożyczeń. Dużym powadzeniem cieszyły się również nowe stacje na prawobrzeżu.

Za to problemem nie do przeskoczenia okazało się zapewnienie opieki dzieciom do lat 3. Kiedy podpisywano porozumienie wybudowanie jednej placówki wydawało się być błahym problemem. Miała powstać przy ul. Kadłubka. Lokalizacje oprotestowani mieszkańcy. Uznano więc, że żłobek najbardziej potrzebny jest na Warszewie.

- Na Warszewie to pewnie ze dwa żłobki by się przydały - przyznaje Władysław Dzikowski. - Samo wybudowanie nowego obiektu nie jest chyba problemem, może bardziej chodzi o zorganizowanie opieki?

Kolejka 1,5 tysiąca dzieci wskazuje, że nie tylko na Warszewie przydałaby się nowa placówka. Wiadomo już jednak, że ta lokalizacja też nie jest już aktualna. Wybrany teren miał niewłaściwy grunt. Na razie 30 miejsc dla dzieci znalazło się w Szczecińskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego przy ul. Łącznej Na nową placówkę przyjdzie nam poczekać do przyszłej kadencji.

Radni, podpisując porozumienie, mieli nadzieję, że Szczecin nam nieco wyładnieje.

- Wiadomo, że nic nie będzie z estetyzacji miasta. Uchwała krajobrazowa została skrytykowana przez wojewódzkiego konserwatora i okazała się wielkim bublem - nie zostawia złudzeń radny Duklanowski.

Zapowiadana niwelacja błędów infrastrukturalnych przez „sztukę ulic” i katalog mebli miejskich oraz nawierzchni ma być. Kiedy? Ponoć w przyszłym roku.

Współdecydowanie

Tu ponoć jesteśmy ponad plan - 60 procent realizacji według Piotra Krzystka. Ocena najwyraźniej jest zawyżona. Zaplanowano zwiększenie roli rad osiedla, rozwijanie budżetu obywatelskiego i konsultacji. W tym roku jest problem i z budżetem obywatelskim, i z konsultacjami.

W dalszym ciągu nie wiemy jakie inwestycje będą realizowane w ramach budżetu obywatelskiego, bo zespół opiniujący projekty dopiero zakończył pracę. Jesteśmy jednym z niewielu miast, w których nie doszło nawet do głosowania mieszkańców! Rok dla szczecińskiego magistratu zatrudniającego ponad 1000 urzędników to za mało, by żebrać wnioski, wybrać te, które są możliwe do zrealizowania i poddać pod osąd opinii publicznej.

A o konsultacjach społecznych najlepiej mogą powiedzieć kibice Pogoni, którzy pikietowali pod magistratem. Prezydent Krzystek długo nie wiedział jakiej przebudowy stadionu piłkarskiego chcą ludzie przychodzący na mecze. Dopiero interwencja prezesa PZPN Zbigniewa Bońka przekonała prezydenta, że czasami warto wsłuchać się w głos mieszkańców.

Do końca kadencji przed prezydentem duże wyzwania. Tuż przed wyborami ma ruszyć budowa aquaparku, modernizacja stadionu i mostu Kłodnego.

Ynona Husaim-Sobecka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.