Podróż kukurydzy przez Afrykę. Felieton prof. Ryszarda Tadeusiewicza

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Ryszard Tadeusiewicz

Podróż kukurydzy przez Afrykę. Felieton prof. Ryszarda Tadeusiewicza

Ryszard Tadeusiewicz

Odkrycia geograficzne skutkowały między innymi znajdowaniem nowych jadalnych roślin, których Europa wcześniej nie znała. Opisałem już historię wkroczenia na nasze stoły ziemniaków i pomidorów. Dziś opowiem o kukurydzy.

Niewątpliwie była ona zbożem, które dominowało w przedkolumbijskim Nowym Świecie. Archeologiczne dowody jej spożywania znajdowane są od Krainy Wielkich Jezior (obecnie USA) aż do południowego krańca Ameryki Południowej (obecnie Chile).

Początków uprawy kukurydzy trzeba szukać w dolinie Tehuacán w Meksyku.

Podobno była ona tam znana i celowo uprawiana od 7 tysięcy lat. Archeolodzy potrafią rozróżnić, czy kolby kukurydzy znajdowane na stanowiskach archeologicznych instalowanych w miejscach sadyb dawnych pra-Indian pochodziły z prostego zbieractwa plonów roślin dziko żyjących, czy były wynikiem celowej hodowli.

Okazało się, że kolby kukurydzy uprawianej zawierały znacznie więcej znacznie gęściej upakowanych ziaren (tak jak kukurydza obecnie spotykana w Polsce), ale takie kolby nie pozwalały na spontaniczne wysypywanie się ziaren do gleby, będące podstawą rozsiewania dzikiego gatunku. W gatunkach hodowlanych, dających wiele kolb z wieloma ziarnami na jednej roślinie, trzeba te ziarna ręcznie wyłuskać - by je w większości zjeść, ale część zasiać dla kolejnego plonu w następnym roku. Tę różnicę da się uchwycić po tysiącach lat! Badania archeologiczne sugerują, że kukurydzę udomowiono w Meksyku, a stamtąd rozpowszechniła się ona w całej Ameryce.

Początki wypraw odkrywczych zapoczątkowanych przez Kolumba, a kontynuowanych przez kolejne fale nadpływających z Europy konkwistadorów, nie sprzyjały przeniesieniu tego zboża do Europy, ponieważ żeglarzom placki kukurydziane po prostu nie smakowały. Co więcej, najeźdźcy hiszpańscy obawiali się, że jedząc kukurydzę, nabędą cech fizycznych i psychicznych Indian. Dziś można się z tego śmiać, ale zabobonni i niewykształceni konkwistadorzy mogli żywić takie obawy!

Wszystko to sprawiło, że do Europy kukurydza docierała z oporami, w przeciwieństwie do (wcześniej omawianych) ziemniaków i pomidorów.

Jednak na zasadzie ciekawostki kukurydza pojawiła się w Hiszpanii przypuszczalnie w 1492 roku. Nie budziła jednak entuzjazmu. Szersza jej uprawa zaczęła się w południowej Hiszpanii dopiero w 1525 roku.

Rolnicy bardzo szybko docenili jej zalety: była odporna na zmienne warunki atmosferyczne, rosła na dowolnej glebie i dawała obfite plony (dwa do trzech razy większe od uprawianych na tym terenie zbóż typu pszenica czy jęczmień). Nie wyjaławiała gleby, więc mogła być uprawiana rok po roku na tym samym poletku.

W tym czasie utrwaliła się hiszpańska nazwa maiz (po włosku mais), przeniesiona wprost z języka Azteków.

Kukurydza szybko rozprzestrzeniła się na pozostałe kraje południowej Europy, przy czym we Francji długo bywała nazywana zbożem hiszpańskim i dopiero potem przejęto obecną nazwę maïs. Kukurydza szczególnie ceniona była we Włoszech, gdzie stanowiła podstawowe pożywienie biedoty (polenta).

W tym charakterze trafiła ona także do Afryki (Syria, Egipt, Etiopia). Portugalczycy wprowadzili uprawę kukurydzy w Angoli, co pozwoliło przezwyciężyć klęski głodu. Portugalskie statki zawiozły też kukurydzę najpierw na Jawę, a potem do Chin.

Do Polski kukurydza przywędrowała z południa - z Węgier wraz z węgierską nazwą kukorica, która z kolei została przejęta od Turków (kukuruz), a oni nauczyli się uprawiać to zboże od Egipcjan.

Wejście kukurydzy do krajów północnej Europy od strony Turcji pojawiło się w pierwotnym niemieckim określeniu „tűrkischer Weizen”, chociaż potem utrwaliła się tam nazwa Mais. Jak widać, amerykańskie zboże przywędrowało do nas przez Afrykę!

Ryszard Tadeusiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.