Piepszem. Piszesz, Jasiu, „jerz”? To pisz! Nie przejmuj się uwagami wykształciuchów. To są zdrajcy i donosiciele na Polskę!

Czytaj dalej
Zbigniew Bartuś

Piepszem. Piszesz, Jasiu, „jerz”? To pisz! Nie przejmuj się uwagami wykształciuchów. To są zdrajcy i donosiciele na Polskę!

Zbigniew Bartuś

- Jak jeden człowiek może robić tyle błędów!!! – wykrzyknęła polonistka na widok pracy domowej 13-letniego Jasia. - Jaki jeden?! – odburknął Jaś. – A mama, tata, wujek, ciocia, babcia, starsi bracia? Ja tu nie napisałem nawet zdania! Co najwyżej: „jerz”, „rzuuf” i „może bautyckie”.

Przeczytałeś „Trylogię”?

- Eeeeeee?!

- No, o tym kurduplu z szablą, powodzi i cuś tam z mieczem!

- A to trza było PRZE-CZY-TAĆ?

- Tak! Na dziś!

- K…, a ja PRZEPISAŁEM!

Dowcip? Nie. Takie czasy: wszyscy piszą, nikt „nie ma siły” czytać. Jeszcze parę lat temu przynajmniej oglądali: kiedy zapytałem uczniów o słynne „Kończ, waść, wstydu oszczędź!” oraz „Jędruś, jam ran twoich niegodna całować” (przy którym wzruszały się do łez miliony kapciowych macho), klasowy mądrala odparł z rozbrajającą szczerością: - Musiało nam umknąć. Ale nie dziwne, akcja się tak wlokła, że oglądaliśmy na podglądzie z potrójną prędkością.

No, przy takich „Avengers”, w których są średnio dwie sceny na sekundę, a w kluczowych momentach nawet siedem (młodzi to kochają: poprzednia część sagi Marvela zarobiła ponad 2 miliardy dolarów!), „Potop” jawi się jako obraz statyczny. To weź toto opisz! Męka!

Zwłaszcza, że pisanie samo w sobie stało się…. inne. Polega głównie na modzeniu „komentarzy” pod tekstami, których się nie przeczytało i autopromocyjnych wpisach na FB (jacy wszyscy są tam świetni, piękni i szczęśliwi! Wcale nie widać, że Polska jest unijną rekordzistką pod względem liczby samobójstw). Oraz, oczywiście, esemesowaniu z prędkością wyprzedzającą światło. Z tegoż powodu moja koleżanka, polonistka w „nowej”, ośmioklasowej, podstawówce, nie ma lekko:

- Jak jeden człowiek może robić tyle błędów!!! – wykrzyknęła na widok pracy domowej 13-letniego Jasia. - Jaki jeden?! – odburknął Jaś. – A mama, tata, wujek, ciocia, babcia, starsi bracia? Ja tu nie napisałem nawet zdania! Co najwyżej: „jerz”, „rzuuf” i „może bautyckie”.

„Dzisiaj blisko 40 proc. Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30 proc. rozumie w niewielkim stopniu. Co dziesiąty absolwent szkoły podstawowej w ogóle nie potrafi czytać. Aż 10 milionów Polaków (ok. 25 proc.) nie ma w domu ani jednej książki. Analfabetą funkcjonalnym jest co szósty magister. 6,2 mln nie przeczytało NIC, nawet artykułu w brukowcu. 40 proc. ma problemy z czytaniem rozkładów jazdy” – mówił niedawno w Parlamencie Europejskim światowej sławy reżyser teatralny Krzysztof Warlikowski („Ktoooo?!”).

Można go oskarżyć o „donoszenie na Polskę” i przejść do porządku dziennego nad tym, że w opisanej tu sytuacji najważniejszą misją umykającej do Brukseli minister Anny Zalewskiej było przywrócenie PRL-owskiej struktury szkół i XIX-wiecznych programów nauczania, które – zdaniem 60 proc. nauczycieli – zabijają w młodych myślenie i chęć poznawania świata. A dla związków zawodowych najważniejsza jest kasa.

Proszę mi wybaczyć finałowy patos, ale my, Polacy, przetrwaliśmy wszystkie te – trwające pokolenia - zabory, kulturkampfy, rusyfikacje i okupacje wyłącznie dzięki inteligencji. Ona była regularnie anihilowana przez najeźdźców, a mimo to niezłomnie robiła swoje wiedząc, że bez tego pierwsze zdanie naszego hymnu straci aktualność. A dziś? Część inteligencji sami, bez udziału obcych, wybiliśmy w pień lub zagłodziliśmy, część zdezerterowała, część odrzuciła wartości i popadła w populizm, prymitywne kupowanie głosów, schlebianie miernocie.

Piszesz, Jasiu, „jerz”? To pisz! Nie przejmuj się uwagami wykształciuchów. To są zdrajcy i donosiciele na Polskę. Ty, Jasiu, jesteś pieprzem tej ziemi. Sorki: piepszem.

Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.