Pedofil pójdzie za kratki

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Pedofil pójdzie za kratki

Tomasz Rusek

Siedem lat – na tyle sąd skazał wczoraj Dawida W. za skrzywdzenie siedmiu dziewczynek i gwałt na 25-latce. Wpadł, bo ruszył na „łowy” do szkoły...

Nie wiadomo, czy Dawid W. dalej nie byłby na wolności, gdyby nie to, że na okrutne „łowy” wybrał się w 2015 roku do SP 14 przy ul. Mościckiego.

Zaczepił tam niepełno-sprawne uczennice, kazał im siebie dotykać, a potem umówił się z nimi na kolejną przerwę. Jednak wystraszone dzieci na szczęście zaalarmowały nauczycieli o „dziwnym panu”. Opowiedziały ze szczegółami, co i gdzie się stało.
Pedagog szkolna dyskretnie zajęła się napastowanymi dziewczynkami. A ówczesny wicedyrektor – a dziś nauczyciel – Jarosław Chmiel zawiadomił policję i razem z tajniakami namierzył zboczeńca. Wicedyrektor, który kiedyś trenował bieganie, dosłownie nagonił go policjantom po brawurowym pościgu ulicami Gorzowa. Ludzie potem bili brawo, gdy skuty Dawid W. był prowadzony do radiowozu.

Cała szkoła już wie
O swoim udziale w całej sprawie Chmiel od początku mówił skromnie, niechętnie. Nie czuł się bohaterem. A i wczoraj nie miał czasu na rozmowę z dziennikarzem, bo prowadził do popołudnia zajęcia. Choć wiemy, że o wyroku słyszał. Cała szkoła z ulicy Mościckiego też.

Za zamkniętymi drzwiami
Wyrok zapadł wczoraj. 28-letni Dawid W. dostał siedem lat więzienia. Bo okazało się, że napastowanie uczennic z SP 14 nie było jego pierwszym przestępstwem. W sumie skrzywdził aż siedem dziewczynek i zgwałcił 25-letnią kobietę. Miał też dziecięcą pornografię (rozprawa, ze względu na dobro ofiar i charakter przestępstw, toczyła się cały czas za zamkniętymi drzwiami).
Na ogłoszenie wyroku zboczeńca przywieźli policjanci. Był skuty kajdankami. Milczał, nic nie mówił do dziennikarzy. Miał na sobie czarną koszulę i niebieskie dżinsy. Głowę zasłonił kurtką. Odsłonił ją dopiero w sali sądowej. Okazało się, że jest niewysoki, bardzo szczupły i ma jasne, krótkie włosy. Nie wyglądał ani na 28 lat, ani na groźnego zboczeńca.
Gdy sędzia Joachim Wieliczuk odczytywał wyrok składu sędziowskiego, Dawid W. wpatrywał się w milczeniu w podłogę. Nie reagował. Dopiero gdy usłyszał o karze łącznej, można było na jego twarzy dostrzec przejęcie.
A potem sąd kazał dziennikarzom opuścić salę rozpraw.

Trzy lata mniej
Prokurator rejonowa Agnieszka Hornicka-Mielcarek domagała się dla Dawida W. kary łącznej 10 lat więzienia. Sąd wydał wyrok o trzy lata krótszy. Co teraz?
– Nie wiem, czy będę składała apelację. Muszę to dokładnie rozważyć – powiedziała pani prokurator dziennikarzom zaraz po wyjściu z sali sądowej (jej wypowiedź i relację wideo z ogłoszenia wyroku znajdziecie na gazetalubuska.pl).
Co ważne, 28-latek dostał też zakaz zbliżania się do swoich ofiar. Nie może tego zrobić przez pięć lat w przypadku dziewczynek. Do kobiety, którą zgwałcił, ma się nie zbliżać przez 10 lat. Jak podkreśliła prok. Hornicka-Mielcarek, terminy te płyną nie od wczoraj, ale od dnia, gdy Dawid W. wyjdzie z więzienia.
Wyrok na Dawida W. jest nieprawomocny.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.