Anna Folkman

Od czwartku rusza protest w szpitalu „Zdroje”. Chcą podwyżek, ale szpital na to nie ma

Od czwartku rusza protest w szpitalu „Zdroje”. Chcą podwyżek, ale szpital na to nie ma
Anna Folkman

Pracują z dziećmi po próbach samobójczych, z uzależnieniami, depresją czy dorosłymi, którzy popadli w nałóg lub znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji życiowej po operacji czy narodzinach chorego dziecka. Prowadzą psychoterapie. Zarabiają poniżej 2000 zł na rękę. Psycholodzy i psychoterapeuci szpitala „Zdroje” za wykonywaną pracę chcą być godnie wynagradzani, dlatego od 4 kwietnia zaczynają protest.

- Nie marzymy o kokosach, my po prostu chcemy się móc utrzymać. Mamy dramatycznie niskie wynagrodzenie. To pensja, za którą nie da się żyć, dlatego zdecydowaliśmy się zabrać głos - mówi Magdalena Górska, psycholog, psychoterapeuta w trakcie szkolenia z Centrum Psychiatrycznego przy ul. Żołnierskiej - Jeśli nic się nie zmieni będziemy zmuszeni zmienić pracę na taką, która pozwoli nam się utrzymać finansowo, a pacjenci pozostaną bez kompetentnej pomocy w ramach ubezpieczenia, która im się przecież należy. Szkolimy się za własne pieniądze, podnosimy kwalifikacje, ale to się nie zwraca, dlatego tak wiele naszych koleżanek i kolegów wyjeżdża zagranicę lub zatrudnia się w prywatnych gabinetach. My kochamy swoją pracę i nadal chcemy pomagać tym, którzy są w szpitalu i być może nie mają pieniędzy na prywatne terapie.

Pozostało jeszcze 54% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Folkman

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.