Alicja Charzyńska

Nowe przepisy dotyczące budowy domów nie ograniczają zużycia energii

Już teraz warto inwestować w solary, przydatne przede wszystkim do ogrzewania wody, za kilka lat to zaprocentuje Fot. materiały prasowe braas Już teraz warto inwestować w solary, przydatne przede wszystkim do ogrzewania wody, za kilka lat to zaprocentuje
Alicja Charzyńska

Zgodnie z polityką UE, od 2021 roku wszystkie nowo powstające budynki mają być obiektami o „niemal zerowym zużyciu energii”. Kolejnym etapem realizacji tego celu są zapisy rozporządzenia ministra infrastruktury, które wchodzą w życie od 1 stycznia 2017 roku. Dla inwestorów indywidualnych to wyższe koszty budowy.

- Wprowadzone zmiany przepisów, które pośrednio wpłyną na podwyżkę kosztów budowy dla inwestorów indywidualnych, wynikają z pewnej logiki postępowania. Inwestorowi zależy na tym, żeby wybudować dom tanio i również tanio ten dom eksploatować. Architektowi zależy na tym, żeby zaprojektować ten dom ładnie, funkcjonalnie i spełnić oczekiwania inwestora. Państwu powinno zależeć i zależy na tym, żeby ten dom zużywał mało energii, a poprzez to przyczynił się do niewielkiej produkcji dwutlenku węgla, który trafia do atmosfery. To są cele, które musimy osiągnąć - mówi dr inż. arch. Miłosz Lipiński (dla Bankier.pl).

Kluczowy współczynnik w świetle nowych przepisów to Ep, czyli współczynnik zużycia energii pierwotnej. Jak twierdzi projektant - jest to zupełnie nietechniczna wartość: nie jest on nawet współczynnikiem fizycznym, a czysto urzędowym, promującym przede wszystkim energię odnawialną (Ep=0,3), a dyskredytującym np. energię elektryczną (Ep=3). Od 2009 r. obowiązkowe Ep wynosiło 120, teraz będzie obowiązywał wskaźnik 95, a od 2021 roku - 70. Ten najniższy poziom (Ep będzie zmuszał inwestorów i projektantów do stosowania odnawialnych źródeł energii - słonecznej, wiatrowej lub biomasy. Bez tego - zdaniem Miłosza Lipińskiego -nawet najlepiej zaizolowany dom nie spełni wymogów wysokości współczynnika Ep przez sam fakt ogrzewania tego domu inną energią, o gorszym (tzn. wyższym od przewidzianego w przepisach) współczynniku. Nawet najlepiej zaprojektowany dom pasywny będzie musiał być wspomagany jeszcze dodatkowo energią odnawialną, aby ten współczynnik osiągnąć!

To można tłumaczyć, że celem nie jest dążenie do tego, by domy konsumowały jak najmniej energii w ogóle, niezależnie jaką tę energię dostarczymy, ale by zużywały energię preferowaną, niezależnie od kosztów. Spełnienie wymogu współczynnika Ep na poziomie 70 wymaga np. albo zastosowania drogiej technologii (np. pompy ciepłą, ogniwa fotowoltaicznego) albo tańszego kotła na biomasę, który będzie emitował dużo dwutlenku węgla do atmosfery.

Alicja Charzyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.