Niefortunne parkowanie w Stargardzie. Kolizja z nieznakowaym radiowozem

Czytaj dalej
Grzegorz Drążek

Niefortunne parkowanie w Stargardzie. Kolizja z nieznakowaym radiowozem

Grzegorz Drążek

Na drodze jednokierunkowej nieoznakowany radiowóz zderzył się z toyotą. Sąd zdecyduje, czy to policjant ponosi winę za spowodowanie kolizji drogowej.

Kolizja bez winnego

W sądzie rozstrzygnie się kwestia winy za spowodowanie stłuczki dwóch samochodów na ulicy Piłsudskiego w Stargardzie. Jeden z pojazdów, biorących udział we wtorkowej kolizji, to nieoznakowany radiowóz policji. Funkcjonariusze drogówki, którzy przybyli na miejsce zdarzenia by je wyjaśnić, nie podjęli decyzji o tym, kto jest winny.

Zdarzenie miało miejsce na odcinku ulicy Piłsudskiego, od skrzyżowania z ul. Limanowskiego do ul. Środkowej. Obowiązuje tam ruch jednokierunkowy w stronę centrum. Jezdnia jest dość szeroka, obok siebie zmieszczą się dwa samochody. Nie ma jednak wyznaczonych dwóch pasów ruchu. Po lewej stronie drogi są miejsca parkingowe.

Co wiadomo

Ustalenia policjantów mówią o tym, że nieoznakowany radiowóz marki kia ceed jechał pierwszy, za nim jechała toyota. Kierowcy obu tych pojazdów zdecydowali się w tym samym momencie na zaparkowanie auta na tym samym miejscu parkingowym. Ani 34-letni funkcjonariusz kierujący radiowozem, ani 41-letni kierowca toyoty nie zauważyli tego, że drugi z nich też chce parkować. Pojazdy się zderzyły. Na miejsce przyjechała załoga pogotowia ratunkowego, która sprawdziła stan zdrowia uczestników kolizji. W obu autach jechały po dwie osoby.

Nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja.


- Policjant, który przybył na miejsce wyjaśnić okoliczności zdarzenia, nie podjął decyzji, kto jest winny, a kto poszkodowany - wyjaśnia podkom. Łukasz Famulski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.

Po zakończeniu policyjnego postępowania sprawa ma trafić do sądu, który zdecyduje, kto jest winny spowodowania kolizji drogowej. Policjanci wyjaśniający sprawę wolą takie rozwiązanie, bo jak mówią, nie chcą, by ktoś zarzucał im stronniczość.

Na razie wiadomo tyle, że obaj kierowcy byli trzeźwi. Jak informuje policja, dwaj funkcjonariusze jadący w radiowozie byli w trakcie wykonywania czynności służbowych. Kolizja nie przeszkodziła w realizacji jakiegoś pilnego zadania.

Grzegorz Drążek

Interesuje mnie wszystko to, co dzieje się w Stargardzie. Dlaczego? Bo stąd jestem i tutaj pracuję. Jestem dziennikarzem Głosu Szczecińskiego od roku 2001 i od początku pracuję w redakcji w Stargardzie. Publikuję na portalach internetowych stargard.naszemiasto.pl i GS24.pl. Pomagam czytelnikom rozwiązać ich problemy, opisuję codzienne wydarzenia z miasta, relacjonuję mecze koszykarzy Spójni Stargard, bywam na wydarzeniach kulturalnych, przygotowuję też bardzo lubiane przez czytelników archiwalne galerie zdjęć Stargardu.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.