Nie wystarczy zabrać dziadkowi prawo jazdy [FELIETON GRAŻYNY TYLMAN]

Czytaj dalej
Grażyna Tomala-Tylman

Nie wystarczy zabrać dziadkowi prawo jazdy [FELIETON GRAŻYNY TYLMAN]

Grażyna Tomala-Tylman

W Polsce większość najstarszych kierowców ma prawo jazdy bezterminowo i nie musi przechodzić badań. Tymczasem w wielu krajach każdy kierowca po 80. roku życia musi co dwa lata zbadać wzrok i zdać egzamin teoretyczny. Takie zmiany chce wprowadzić Unia Europejska.

W Holandii każdy kierowca kończący 50 lat może poddać się testowi, który oceni jego styl prowadzenia auta, czas reakcji, ostrość wzroku. Chętnych, którzy chcą wychwycić moment, kiedy wraz z wiekiem słabnie refleks i koncentracja, nie brakuje, zwłaszcza że mogą skorzystać z kursu odświeżającego znajomość zasad ruchu drogowego i praktycznych szkoleń.

W Polsce jak ktoś zdał egzamin na prawo jazdy 50 lat temu, tak jeździ do dziś, jakby czas się polskich królów szos nie imał. Tymczasem badania i testy nie muszą kończyć się utratą prawa jazdy.

Najstarszy Polak, który przystąpił do ponownego egzaminu, miał 89 lat i jeździł od 60 lat (prawo jazdy stracił przez nadmierną prędkość). Egzamin zdał za czwartym razem, a sprawnością i wiedzą zaskakiwał o wiele młodszych od siebie kursantów.

CZYTAJ KONIECZNIE: Najstarsi kierowcy będą kierowani na badania?

Grażyna Tomala-Tylman

Z "Dziennikiem Łódzkim" jestem związana od 2004 roku. Oprócz pracy z newsami moją uwagę skupiają też dwa ekskluzywne wydawnictwa - "Strefa Biznesu" i "Strona Kobiet" oraz ich internetowe wydania.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.