Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH

Moim zdaniem. Transplantacje serca po ponad pół wieku

Moim zdaniem. Transplantacje serca po ponad pół wieku
Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH

Mamy dzisiaj ważną rocznicę, chociaż nie „okrągłą”. 3 grudnia 1967 roku zespół chirurgów Christiaana Barnarda przeszczepił serce dawcy (Denise Darvall, która tego dnia zginęła w wypadku) biorcy (był nim Louis Washkansky). Operacja była w Kapsztadzie (RPA), co zdumiało świat medyczny, bo Afryka nie miała wysokich notowań w międzynarodowych rankingach medycznych. A jednak właśnie tam znaleźli się lekarze, którzy najpierw opanowali technikę przeszczepów pracując na zwierzętach (zresztą w USA), a potem odważyli się - jako pierwsi na świecie! - dokonać takiej operacji na człowieku. Dziś jest 54. rocznica tego wydarzenia.

Początkowo operacje przeszczepienia serca (a także innych organów) nie były szczególnie udane. Pacjent dr. Barnarda, Louis Washkansky, żył tylko do 21 grudnia i umarł z powodu infekcji dróg oddechowych. Ale Barnarda to nie zniechęciło i 2 stycznia 1968 roku dokonał kolejnego przeszczepu. Tym razem pacjent żył 19 miesięcy. To zachęciło naśladowców na całym świecie. Jednak tylko nieliczni pacjenci cieszyli długim życiem z przeszczepionym sercem, ponieważ warunkiem funkcjonowania przeszczepionego narządu jest silne tłumienie (specjalnymi lekami) reakcji układu odpornościowego biorcy, a to czyni go bardzo podatnym na wszelkie infekcje. Układ odpornościowy traktuje bowiem obcy narząd (przeszczepione serce) podobnie jak inwazję bakterii czy wirusów. Albo niszczy intruza (co prowadzi do odrzucenia przeszczepu), albo go toleruje. Ale jeśli toleruje przeszczep, to nie reaguje także na inne obce ciała, co powoduje, że wszelkie chorobotwórcze mikroby rozwijają się bez przeszkód i pacjenta może zabić banalne przeziębienie.

W Polsce pierwszą próbę przeszczepu serca przeprowadził zespół profesorów Jana Molla, Antoniego Dziatkowiaka i Kazimierza Rybińskiego w Łodzi 4 stycznia 1969 r. Niestety, po trzech godzinach od wykonania przeszczepu biorca zmarł.

Pierwszą udaną polską transplantację przeprowadził zespół prof. Zbigniewa Religi 5 listopada 1985 r. w Zabrzu. Zaraz po zabiegu biorca czuł się dobrze i dobrze rokował, ale pojawiła się niewydolność nerek; w 7. dobie po zabiegu nastąpił krwotok z wrzodu żołądka i pacjent zmarł.

Prof. Religa nie ustawał w wysiłkach. W tydzień po pierwszym zabiegu, 12 listopada 1985 r., wykonał kolejną transplantację serca. Operacja się udała, przeszczepione serce podjęło pracę, ale przyplątały się choroby (obustronne zapalenie płuc) i w 39. tygodniu po zabiegu pacjent zmarł. 25 kwietnia 1986 roku wykonano w Zabrzu trzecią transplantację. Niestety, pacjent także zmarł.

Czwartą transplantację prof. Religa przeprowadził11 maja 1986 roku. Operowany pacjent całkowicie wyzdrowiał, wrócił do domu i żył potem przez długi czas, okresowo przeprowadzając badania kontrolne.

W okresie 2 lat od pierwszej transplantacji prof. Religi w Zabrzu wykonano 31 operacji, w większości udanych.

12 października 1988 roku pierwszej udanej transplantacji serca dokonano w Krakowie. Zespołem chirurgów kierował prof. Antoni Dziatkowiak. Po tej udanej operacji w krakowskiej Klinice Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii wykonano (do 1997 roku) 70 udanych przeszczepów, podczas gdy w całej Polsce było ich tylko 118. Dowodzi to, że w Krakowie mieliśmy (i mamy nadal!) naprawdę świetnych kardiochirurgów!

Transplantacje serca wykonuje się obecnie na świecie u tysięcy pacjentów rocznie, a w Polsce u około stu (konkretnie w 2001 roku - 129, w 2002 roku - 111, w 2003 roku - 122, w 2004 roku - 105, w 2005 roku - 95, w 2006 roku - 95).

Niestety, wciąż brakuje dawców i wiele osób czekających na przeszczep umiera, nie doczekawszy się swojej szansy.

Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.