Mieszkańcy nie chcą mieszalni pasz i zbóż
W Parlinie obawiają się budowy magazynu zbożowego.
W Parlinie w powiecie stargardzkim mieszkańców zaniepokoiła wiadomość o możliwym pojawieniu się tam mieszalni pasz z magazynem zbożowym. Mieszalnia miałaby stanąć na jednej z działek w miejscowości, w sąsiedztwie gospodarstw domowych.
- Postawienie tej mieszalni może być dla nas uciążliwe, będą tu jeździć ciężarówki, będzie głośno, mogą pojawić się jakieś insekty - mówi pan Bogdan, mieszkaniec Parlina.
Mieszkańcy martwią się, że mieszalnia będzie negatywnie oddziaływała na środowisko, że będą wydobywały się z niej pył, nieprzyjemne zapachy. A to odstraszy wczasowiczów.
- Ta inwestycja znacznie obniży wartość działek sąsiadujących i nasza miejscowość nie będzie już tak atrakcyjna. Bo czy ktoś chciałby wybudować się na działce, która graniczy z takim magazynem? - denerwuje się pan Bogdan.
Inwestor złożył wniosek do urzędu gminy o wydanie decyzji środowiskowej na budowę magazynów oraz decyzji o warunkach zabudowy. Urząd gminy w Starej Dąbrowie powiadomił o tym mieszkańców wsi. I jak zapewnia wójt, żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
- Nic nie jest jeszcze przesądzone, głosy mieszkańców na pewno zostaną wzięte pod uwagę - mówi wójt gminy Stara Dąbrowa Mieczysław Włodarczyk. - Najpierw muszą zaistnieć wszystkie procedury, dopiero później będzie można mówić o tym, czy zostaną wydane postanowienia i w jakiej formie.
Mieszkańcy obawiają się jednak, że wójt nie pomoże im zablokować inwestycji i wyda pozwolenie na wybudowanie magazynu.
- Każdy z mieszkańców, który będzie stroną w tej sprawie, będzie mógł się zapoznać z dokumentami i wnieść swoje uwagi - podkreśla wójt.
O planach związanych z budową magazynu mieszkańcy Parlina dowiedzieli się z urzędu gminy. Inwestor nie zorganizował z nimi konsultacji, nie przekazał im informacji o tym, że magazyn nie będzie groźny dla środowiska, otoczenia i że w ogóle powstanie.
- Nazwa tej inwestycji groźnie brzmi, ale taka nazwa jest niezbędna do uzyskania dofinansowania unijnego - tłumaczy przedstawiciel firmy Agro--Business, D. Karwowski. - Mieszalnik, który jest tam planowany, będzie produkował rocznie, jeżeli to w ogóle powstanie, maksymalnie 100 do 200 ton paszy, czyli bardzo mało. W Maszewie stoi taka baza magazynowa w centrum miasta i nie jest uciążliwa.
Jak mówi „Głosowi” przedstawiciel firmy, szanse na zrealizowanie inwestycji są niewielkie, bo nie kwalifikuje się do uzyskania dofinansowania unijnego: - Jeżeli się uda, to ma być to tylko magazyn zbóż, który nie jest szkodliwy dla środowiska.