Mieszkańcy i turyści nie chcą parku rozrywki przy promenadzie w Międzyzdrojach

Czytaj dalej
Bogna Skarul

Mieszkańcy i turyści nie chcą parku rozrywki przy promenadzie w Międzyzdrojach

Bogna Skarul

Mieszkańcy i turyści nie chcą parku rozrywki przy promenadzie. Burmistrz twierdzi też, że nie może przyjąć petycji, bo ta wpłynęła już po podpisaniu umowy.

Prawie 30 podpisów (wymaganych jest 20) złożyli mieszkańcy Międzyzdrojów pod petycją do burmistrza w sprawie podpisanej przez niego parę dni wcześniej umowy dzierżawy ponad czterech tysięcy metrów kwadratowych terenu tuż przy promenadzie przy ul. Bohaterów Warszawy, obok zabytkowego hotelu Bałtyk. Petycja została złożona na ręce burmistrza podczas ostatniej, kwietniowej sesji rady miasta przez radną Ewę Trott. Mieszkańcy nie chcą się zgodzić, aby na jednym z ostatnich terenów zielonych w nadomorskiej części miasta powstał park rozrywki.

- Chcemy, aby nadal było to miejsce odpoczynku - mówi radna Trott i opowiada, że właśnie tu mieszkańcy i turyści przychodzili często, aby się opalać (kiedy pogoda nie sprzyjała leżeniu na plaży), to tu mogli wypuszczać dzieci, aby te pojeździły na rowerze, bawiły się piłką, a starsi turyści siedzieli na ławkach.

- Mamy świadomość, że teren ze względu na lokalizację (tuż przy promenadzie plażowej) stanowi łakomy kąsek dla dzierżawców - napisali mieszkańcy w petycji. - Ale powinna być jakaś równowaga w naszym mieście i nawet w okresie turystycznym powinny być tu tereny zielone.

Wiele znaków zapytania

- Zignorował nas - opowiada radna Ewa Trott. - Powiedział, że go nie stać na rozwiązanie umowy, bo musiałby płacić odszkodowanie. A my pytamy, dlaczego ją w ogóle podpisał, dlaczego dzierżawa tak dużego terenu nie była omawiana na sesji rady i z mieszkańcami (choć burmistrz do tej pory konsultował dzierżawę nawet 4 m kw.)? Pytamy także, dlaczego za dzierżawę aż 4 tys. m kw. na cały okres turystyczny miasto chce tylko 80 tys. zł, jak przecież za 600 metrów od innego dzierżawcy chciało 70 tys. zł? Pytamy również, dlaczego burmistrz tak duży teren wydzierżawił bez przetargu i to w dwóch umowach, do tego dwóm dzierżawcom (jedna umowa obejmuje okres od 26 kwietnia do 31 maja, a druga od 1 czerwca do 31 sierpnia).

Miała to być oaza spokoju

Radna dodaje, że w Międzyzdrojach są inne tereny, gdzie można postawić taki park rozrywki, choćby przy Bałtyckim Parku Miniatur, gdzie miało powstać tzw. Fokarium. Tam park nie przeszkadzałby nikomu, bo teren jest oddalony od domów, hoteli czy pensjonatów. Podkreśla przy tym, że plac rozrywki przy promenadzie zakłóci spokój całej dzielnicy, która z założenia ma być miejscem spokojnym.

- Zostałam okłamana przez burmistrza - żali się właścicielka jednego z mieszkań w budynku przy promenadzie. - Byłam u burmistrza przed kupnem mieszkania i powiedział mi, że teren przed moim mieszkaniem ma być strefą ciszy i zieleni - tłumaczy. - Teraz muszę mieszkanie sprzedać.

Co na to burmistrz

Zapytaliśmy burmistrza Leszka Dorosza o dzierżawę tej działki: „Gmina Międzyzdroje, jako jedyna w województwie zachodniopomorskim, otrzymała unijne dofinansowanie z programu krajowego na rozwój terenów zieloni. Projekt pn. „Zagospodarowanie terenów zieleni w Międzyzdrojach” uzyskał dofinansowanie w wysokości ponad 5,1 miliona złotych, a wartość całego projektu to kwota ponad 6 milionów złotych. Zakłada on stworzenie atrakcyjnych terenów do rekreacji i spędzania wolnego czasu w mieście. Tereny objęte zadaniem mają powierzchnię ponad 88 tysięcy m kw. i podzielone zostały na 8 obszarów. Jednym z nich jest obszar o powierzchni 7451 m kw. obejmujący w całości teren działki, (na którym stoi teraz park rozrywki). Na tym obszarze już od jesieni br. rozpoczną się prace w celu przekształcenia i zagospodarowania terenu, tworząc otwarty ogólnodostępny park. Projektowane elementy obejmują strefę pikniku, nadmorską ścieżkę pieszą, miejsca rekreacji aktywnej oraz miejsca spotkań towarzyskich. Projekt przewiduje nasadzenia roślin i trawników. Aby sprostać takiemu wyzwaniu, Gmina Między-zdroje musi zabezpieczyć tzw. wkład własny, który wynosi ponad 900 tysięcy złotych. Organ wykonawczy Gminy jakim jest burmistrz, musi dbać nie tylko o stronę wydatkową budżetu, ale również o dochody bilansujące budżet. W tym przypadku ważnym również było to, aby osoby dzierżawiące teren były mieszkańcami Gminy Międzyzdroje ze względu na wpływy z podatków CIT i PIT. Ponieważ Gmina otrzymała dwa wnioski na dzierżawę tego terenu, udało się pogodzić zainteresowane strony, proponując różne terminy dzierżawy. Dzięki tej decyzji Gmina otrzymała ok. 10 proc. koniecznych środków na realizację opisanego wcześniej zadania. Informuję również, że radni byli świadomi podjętej decyzji od kilku miesięcy. Organ wykonawczy skorzystał z przysługującego mu prawa do podpisywania umów do trzech lat.

Petycja, o której wspomina Pani Redaktor wniesiona została po podpisaniu stosownych umów, a obawy osób które się pod nią podpisały choć istotne, nie znajdują uzasadnienia po zestawieniu z faktami.”

Co na to mieszkańcy

- Ciekawy jestem, czy to się burmistrzowi będzie opłacało - zastanawia się Eugen Rajca z zarządu wspólnoty mieszkaniowej Willi Perła przy ul. Bohaterów Warszawy, budynku, naprzeciwko którego ustawił się park rozrywki. - Nasza wspólnota właśnie wynajęła prawnika, który na drodze sądowej będzie dochodził odszkodowań za zmniejszenie wartości nieruchomości. Już w tej chwili wynajęliśmy rzeczoznawcę, który wyliczy nasze straty.

Wspólnota mieszkaniowa Willi Perła oszacowała, że przez karuzele i strzelnice wartość ich nieruchomości spadła co najmniej o połowę.

- Straty ponoszą także ci, którzy swoje apartamenty wynajmowali - podkreśla Eugen Rajca. - Stawki za wynajem są mniejsze, a część turystów w ogóle odmówiła rezerwacji - mówi i dodaje, że się temu w ogóle nie dziwi, bo on sam, w związku z tym parkiem rozrywki, zrezygnował z przyjazdu na wakacje w tym roku.

Jest tym bardziej rozżalony, że przecież oni także płacą podatki do gminy.

- Tymczasem nikt z urzędu nas nie powiadomił, że planuje postawienie tu takiej „rozrywki” - dodaje. - I może zapisy prawa o czymś takim nie mówią, ale byłoby to konieczne choćby w ramach utrzymania dobrych stosunków międzyludzkich czy sąsiedzkich. A to co teraz zrobił burmistrz jest krótkowzroczne.

Bogna Skarul

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.