LISTY Z AMERYKI. Ellis Island, wyspa nadziei i łez

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse
Przemysław Osuchowski

LISTY Z AMERYKI. Ellis Island, wyspa nadziei i łez

Przemysław Osuchowski

Sercem USA jest Nowy Jork. Sercem Nowego Jorku - Manhattan. W najważniejszych latach wędrówki ludów do amerykańskiego Edenu - na przełomie XIX i XX wieku - sercem, a właściwie kluczową zastawką serca dla całej Ameryki, dla Stanów Zadowolonych Ameryki, dla Nowego Jorku była Wyspa Ellisa. Dopóki do Ameryki przypływano tylko statkiem, zanim przybysz postawił stopę na amerykańskiej ziemi, musiał wpierw przejść przez biuro imigracyjne, które zbudowano na maleńkiej Ellis Island.

Wyspa Ellisa była bramą do Ameryki. Była zwężeniem w klepsydrze, której górną połówką był niemal cały świat, a dolną USA, czyli Nowy Świat. Nowy, a więc prawdopodobnie lepszy.

Od tego, czy urzędnicy imigracyjni będą przychylni, zależał los milionów. Od 1892 do 1924 roku „przeegzaminowano” tutaj ponad 12 milionów przybyszów. Przede wszystkim z Europy.

Później wyspa pełniła już tylko rolę szpitala dla poddanych medycznej kwarantannie, a nawet więzienia, w którym czekano na decyzje deportacyjne. Zmarło tu ponad 3 tysiące nieszczęśników. Dziesiątki tysięcy przed odesłaniem za ocean oglądało z wyspy światła Manhattanu i Statuę Wolności. Przypadek sprawił, że statua jest do Ellis Island ustawiona plecami.

Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Przemysław Osuchowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.