Anna Klaman

Kumpel bije i kradnie? Ale do kicia się go nie zakabluje. Bo to wstyd

Kumpel bije i kradnie? Ale do kicia się go nie zakabluje. Bo to wstyd
Anna Klaman

Przestępczość dotyka nie tylko zwykłych, uczciwych obywateli, ale także tych notowanych. Oni także bywają poszkodowanymi, którzy proszą policję o pomoc, a potem zdarza się... chcą wycofać zarzuty.

Kryminalni mają z nimi nieraz, mówiąc kolokwialnie - skaranie boskie. Bo „bandyterka” często na swoje ofiary wybiera ludzi swojego pokroju. Także z kryminalną kartą i do tego niestroniących od kieliszka. A potem, bywa, że napadnięty pokrzywdzony, z litości i źle pojętej solidarności, wstawia się za swoim oprawcą.

Nic nie wytargował

Tak właśnie było w miniony czwartek w Chojnicach. Dwa dni po zdarzeniu napadnięty 41-letni chojniczanin „okupował” korytarz w Prokuraturze Rejonowej w Chojnicach. Nietrzeźwy, drugiej świeżości. Wiedział, że teraz albo nigdy, bo właśnie ważą się losy jego kompana.

Od decyzji prokuratora, potem sędziego zależało, czy ten pójdzie za kratki, czy nie. Nic nie wskórał, 37-letni Damian P., podobnie jak 31-letni Łukasz J. są już w areszcie. Spędzą tam najbliższe dwa miesiące. Działali w warunkach tzw. recydywy, w związku z tym za rozbój grozi im nawet do 15 lat.

Policja, prokuratura - gdy dochodzi do przestępstwa - muszą stać na straży: porządku i bezpieczeństwa każdego obywatela. Nawet tego, który później zaprzecza, że został skrzywdzony. 

Więcej o tym w pełnej wersji artykułu w plus.pomorska.pl

Zapraszamy!

Pozostało jeszcze 63% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Klaman

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.