Horror zakończony happy endem. Polacy po zaciętym boju pokonali Francję

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz
Jakub Kłyszejko

Horror zakończony happy endem. Polacy po zaciętym boju pokonali Francję

Jakub Kłyszejko

Podopieczni Stephane’ a Antigi pokonali w Krakowie Francję 3:2 w pierwszym meczu Final Six Ligi Światowej. O zwycięstwo nie było jednak łatwo.

Nasi reprezentanci nie byli ostatnio w najwyższej formie. Na dziewięć spotkań wygrali tylko trzy. Trener uspokajał dziennikarzy i kibiców, tłumacząc słabszą dyspozycję mocniejszymi treningami i chęcią zgrania rezerwowych zawodników. Ostatnie mecze z mistrzami Europy kończyły się zazwyczaj w pięciu setach.

Nie inaczej było tym razem. Trybuny Kraków Areny świeciły pustkami. W 15-tysięcznym obiekcie zasiadło nieco ponad 4 tys. widzów. Jest to efekt bardzo wysokich cen biletów ustalonych przez władze PZPS. Obie ekipy słabo weszły w mecz. Popełniały masę błędów i długo szukały swojego rytmu. Polacy odskoczyli przy stanie 19:15 i wydawało się, że doprowadzą partię do szczęśliwego końca. Tak się jednak nie stało. Przy zagrywce Kevina Le Roux rywale odrobili całą stratę i nawet wyszli na prowadzenie. Seta zakończył asem serwisowym dobrze znany z polskich parkietów Nicolas Marechal.

W drugiej odsłonie prezentowaliśmy się jeszcze gorzej. Francuzi całkowicie nas zdominowali i wygrali gładko do 17. Dziesięciominutowa przerwa pomogła zespołowi trenera Antigi. Zaczęło się od serii punktowych serwisów Mateusza Bieńka i wysokiej przewagi 8:3. Kontrolowaliśmy przebieg seta i pewnie zwyciężyliśmy doprowadzając do wyniku 1:2. Czwarta partia to istny dreszczowiec, który zakończył się sukcesem. Gra naszych kadrowiczów wyglądała już znacznie lepiej i to Francuzi wyglądali na zagubionych. Chcieli wybić z rytmu nasz zespół ciągłym prowokowaniem i proszeniem o challenge. To nie pomogło i to Polacy mogli cieszyć się ze zwycięstwa 3:2. Najwięcej punktów zdobył Dawid Konarski - 20.

Pewny awans do półfinału da nam zwycięstwo z reprezentacją Serbii. Decydujące o końcowej klasyfikacji spotkania odbędą się w sobotę i w niedzielę.

Jakub Kłyszejko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.