Ginęli w walce z komunistyczną władzą

Czytaj dalej
Marek Jaszczyński

Ginęli w walce z komunistyczną władzą

Marek Jaszczyński

Młodzi, oddani Polsce, podjęli walkę z systemem, który narzucono Polsce. Zapłacili za to najwyższą cenę - oddali życie.

1 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tych niezłomnych ludzi tuż po II wojnie światowej walczących z komunistyczną władzą nie brakowało i u nas, na Pomorzu. Oddajmy im pamięć, która tak długo po ich śmierci była zakazana.

Major Łupaszka

Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” to jeden z najbardziej znanych dowódców zbrojnego podziemia antykomunistycznego po wojnie. Niezłomny żołnierz Armii Krajowej, dowódca 5. Brygady Wileńskiej - słynnej Brygady Śmierci, która walczyła na terenach Wileńszczyzny, Białostocczyzny i Pomorza.

Po rozwiązaniu AK major postanowił stawiać opór władzy komunistycznej, przeprowadzając podległych sobie żołnierzy na teren Pomorza Gdańskiego i podporządkowując się strukturom Ośrodka Mobilizacyjnego eksterytorialnego Okręgu Wileńskiego AK. Do początków 1947 roku dowodził odtworzoną 5. Brygadą Wileńską, operującą na terenie Pomorza Gdańskiego, Warmii i Mazur, a także we wschodnich powiatach ówczesnego województwa szczecińskiego. Patrole dywersyjne, a wkrótce szwadrony podległe mjr. „Łupaszce” dokonywały tzw. rekwizycji, czyli napadały na różne instytucje, a także wykonywały wyroki śmierci na osobach współtworzących nowy system: funkcjonariuszach UB, MO i ich konfidentach.

Wyklęci na Pomorzu Zachodnim

Działania partyzantów „Łupaszki” na terenie Pomorza Zachodniego ograniczyły się do kilku akcji, głównie na terenie powiatu koszalińskiego. Dokonali ich między marcem a majem 1946 roku żołnierze ze składu 2. szwadronu 5. Brygady Wileńskiej pod dowództwem ppor. Zdzisława Badochy „Żelaznego”, we współpracy z partyzantami z Bojowego Oddziału Armii (BOA), który miał swoją zakonspirowaną siedzibę w Bobolicach.

Żołnierze „Łupaszki” wykonali m.in. wyroki śmierci na członku PPR w Białogardzie (marzec 1946 r.).Dokonali też zaboru funduszów Banku Rolnego w Koszalinie. W tej akcji brali udział: ppor. Zdzisław Badocha „Żelazny”, Jerzy Lejkowski „Szpagat”, Henryk Wojczyński „Mercedes”, Leon Smoleński „Zeus” wraz z Wacławem Kasprzyńskim „Orłem” z BOA. W maju 1946 r. rozbili posterunek MO i placówkę UB w Bobolicach, zabijając dwóch referentów UB.

Szczeciński UB rozpoczął ścisłą współpracę z Wojewódzkim Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Gdańsku i Bydgoszczy w celu ujęcia członków wileńskiej AK. Podczas rozprawy z żołnierzami 5. Brygady dużą rolę odegrała aresztowana w kwietniu 1946 r. i zwerbowana jako współpracownik UB łączniczka „Łupaszki” Regina Żylińska-Mordas. Jej donosy posłużyły za jeden z najważniejszych dowodów przeciwko wileńskim żołnierzom. Ppor. Badocha zginął 28 czerwca 1946 r. na terenie powiatu sztumskiego w obławie urządzonej przez grupę operacyjną MO.

Bojowy Oddział Armii

Pisząc o podziemiu niepodległościowym na Pomorzu Zachodnim, trzeba wspomnieć o partyzantach z Bojowego Oddziału Armii (BOA). Byli to młodzi ludzie pochodzący z Kresów, związani z AK. Po przyjeździe na Ziemie Zachodnie zaczęli działać z innymi osobami, tak powstał oddział podziemia niepodległościowego, związany z „Łupaszką”.

Działali radykalnie: zabijali działaczy Polskiej Partii Robotniczej i organizowali napady rabunkowe w celu gromadzenia pieniędzy na walkę, prowadzili akcje propagandowe. Liczyli na wybuch trzeciej wojny światowej, podczas której mocarstwa zachodnie miały walczyć ze Związkiem Radzieckim.

Śmierć w celi numer 15

Pokazowy proces BOA w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej z udziałem publiczności rozpoczął się w sierpniu 1948 roku i był szeroko opisywany przez prasę. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Szczecinie skazano pięć osób na karę śmierci, pozostali otrzymali kary długoletniego więzienia.

Rozstrzelano Wacława Borodziuka vel Kasprzyńskiego, Edwarda Kokotko, Zenona Łozickiego, Waldemara Klimczewskiego i Edmunda Kosieradzkiego.

Członków BOA rozstrzelano w więzieniu przy ul. Kaszubskiej 28 w piwnicznej celi oznaczonej numerem 15. Pochowano ich na Cmentarzu Centralnym w bezimiennym grobie. Latem 2009 roku udało się zlokalizować mogiłę partyzancką i ekshumować szczątki. W grudniu 2009 roku na Cmentarzu Centralnym odbył się pogrzeb bohaterów. W kwaterze wojskowej spoczęły doczesne szczątki Wacława Borodziuka (lat 23), Edwarda Kokotki (lat 29) i Zenona Łozickiego (lat 20).

Marek Jaszczyński

Komentarze

4
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

mateusz.zurawski

w internecie jest bardzo dużo informacji na temat żołnierzy wyklętych, czytam, czytam i dochodzę do dziwnych wniosków, nie wyobrażalnych wniosków, to są bandyci, palili wioski, liczne rozstrzeliwania, mordowali kobiety i dzieci, rolnikom którzy przyjęli ziemię po wojnie obcinano dloń za podpis w czasie przyjecia, ukraińcy mieli banderowców a polacy zołnierzy wyklętych, POCZYTAJCIE TEGO NIE DA SIĘ OPISAĆ pewnie ten post szybko zniknie

Marew63

Że ten portal, który wypisuje takie draństwa jest zwykłym szmatławcem.

Marew63

Następny pseudohistoryk czczący bandytów. Kto wam za to płaci.

Jan Borowy

Zanim zginęli zdążyli pozbawić życia:
- 4018 milicjantów, 1616 ubeków, 3729 zwykłych żołnierzy oraz 495 funkcjonariuszy ORMO. Razem - 9858;
- 5150 cywili - chłopów, nauczycieli, lekarzy, urzędników. W tym 187 dzieci poniżej lat 15-tu. Zabijali także swoich - uznanych za dezerterów uciekinierów z oddziałów, którzy chcieli wracać do swych wsi. Szczególnie, że komuniści dawali ziemię.
Razem - 15 tysięcy. Przez czasy okupacji - 1939-1944 polscy partyzanci zabili niespełna 6 tys żołnierzy, żandarmów i współpracowników okupanta. Ok 400 tys partyzantów zabiło 6 tys okupantów, przez cztery lata.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.