Dzieci błąkały się po nocy, a pijane matki spały

Czytaj dalej
Fot. archiwum polskapress
Rajmund Wełnic

Dzieci błąkały się po nocy, a pijane matki spały

Rajmund Wełnic

W nocy po Szczecinku spacerują dzieci, ich mamy spały upojone alkoholem.

Ośmiolatek i dziewięciolatek samotnie maszerowali opustoszałą ulicą Bohaterów Warszawy z nocy z niedzieli na poniedziałek. To ścisłe centrum Szczecinka, ale o tej porze - poza chłopcami - nie było tam oczywiście żywej duszy.

Około godziny 1 spacer dzieci zauważył operator monitoringu ze Straży Miejskiej. Natychmiast wysłał na miejsce patrol, który zatrzymał nocnych wędrowców. Strażnicy miejscy i policjant z patrolu ku swemu zdumieniu usłyszeli, że chłopcy wyszli z domu i idą do cioci, bo w ich mamy są pijane.

Faktycznie, pod wskazanym adresem mundurowi zastali otwarte drzwi mieszkania, a wewnątrz zmorzone alkoholem kobiety. Jedna z pijanych matek spała w łóżku, druga przy stole. Żadna z nich - obudzona przez funkcjonariuszy - nie zauważyła nawet, że ich pociech nie ma w domu. Panie nie wiedziały, że ich synowie wyszli i gdzie aktualnie są.

- Policjant wyczuł od kobiet silną woń alkoholu, ale po przewiezieniu na komendę obie panie odmówiły poddania się badaniu na alkomacie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedziała nam Ewa Żaglewska, rzeczniczka szczecineckiej policji.

Na domiar złego w mieszkaniu pod „opieką” kobiet było jeszcze 4-letnie dziecko. Cała trójka dzieci została zabrana przez karetkę pogotowia do przychodni, gdzie zbadał je lekarz.

Dzieciom nic się nie stało, zostały przekazane pod opiekę siostrze jednej z kobiet. Pijane matki zostały na noc w policyjnej izbie zatrzymań, aby alkohol im wywietrzał z głów.

- Po wytrzeźwieniu panie zostały rozpytane na okoliczność zdarzenia - mówi Ewa Żaglewska ze szczecineckiej komendy policji.

- We wtorek zapadła decyzja o przekazaniu w trybie pilnym dokumentów tej sprawy do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Szczecinku i sądu rodzinnego, który podejmie stosowne decyzje.

Za narażenie małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia można trafić za kratki nawet na 5 lat. Sąd także zdecyduje czy matki będą miały zachowane pełnię praw rodzicielskich.

Rajmund Wełnic

Z lokalną prasą - najpierw Głosem Pomorza, a następnie Głosem Koszalińskim - jestem związany od 1995 roku. Do redacji trafiłem niemal prosto po studiach. Mam to szczęście, że mogę pisać o swoich pięknych rodzinnych stronach - Szczecinku i powiecie szczecineckim. Szczęśliwie żonaty z Martyną, jakżeby inaczej - mieszkanka Szczecinka. Wolny czas "pożerają" mi obecnie pociechy (Zuzia, 2009) i Felek (2015). Zaciekły kibic piłkarski.


Mieszkaniec Szczecinka od urodzenia, z tym miastem związany razem z rodziną na dobre i złe. Pisałem o Szczecinku i powiecie szczecineckim w Głosie Pomorza, a obecnie w Głosie Koszalińskim, naszym dodatku Głosie Szczecinka oraz na portalach gk24.pl i szczecinek.naszemiasto.pl Z wykształcenia i zamiłowania historyk, więc dzieje regionalne zajmują dużo miejsca w mojej działalności. Cenię sobie interakcje i współpracę z Czytelnikami, którzy współtworzą nasz portal. Piszę dla Nich, z Nimi i o Nich

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.