Czarne jutro. Absurd polityki amerykańskiej

Czytaj dalej
Marek Kęskrawiec

Czarne jutro. Absurd polityki amerykańskiej

Marek Kęskrawiec

Historia kołem się toczy. 15 lat temu George W. Bush wmawiał światu, że Irak buduje bombę atomową. Było to kłamstwo, które wpędziło Amerykę w hańbiącą wojnę.

Jej efektem jest niedzielne zwycięstwo wyborcze Muktady as-Sadra, który kiedyś wywołał dwa krwawe antyamerykańskie powstania. Chyba nie o taką przyszłość Iraku chodziło wielkiemu mocarstwu?

Donald Trump idzie dziś tym samym śladem i nie oglądając się na protestujących sojuszników z NATO, zrywa umowę nuklearną z Iranem. Nie przedstawia przy tym żadnych dowodów, poza odświeżanymi cyklicznie dokumentami z Izraela, z których wielu ekspertów się śmieje.

Po czym jedzie do Jerozolimy i robi sobie pełne uśmiechów sesje w chwili, gdy snajperzy strzelają do „uzbrojonych” w proce Palestyńczyków. Ciężko sobie wyobrazić większą głupotę, która w prostej linii prowadzi do wojny, totalnego chaosu na Bliskim Wschodzie i benzyny za 6 lub 7 zł. Absurd takiej polityki widzą nawet ci, którzy uznają islam za religię niemożliwą do pogodzenia z wartościami Zachodu.

Demolująca resztki światowego ładu polityka Trumpa nie zmienia jednak nastawienia polskiej prawicy, która nadal się Ameryką zachwyca. Zresztą, czy tylko ona? Opozycja jest równie ślepa na to, kto rządzi w Waszyngtonie. Generalnie w polskiej polityce od lat panuje ten sam klientelizm wobec USA.

Uczepiliśmy się mocarstwa, które dawno przestało być moralnym drogowskazem, a w razie czego i tak nas nie obroni, bo nie ma w tym interesu. Ta wiedza nie przebija się jednak do miłościwie nam panujących głów, które zamiast tworzyć nowoczesną armię, wolą zakładać oddziały OT dla niedojrzałych mężczyzn i śnić swój amerykański sen. Czarno widzę jutro.

Marek Kęskrawiec

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

feliks.paprot

Cytat: "Uczepiliśmy się mocarstwa, które dawno przestało być moralnym drogowskazem, a w razie czego i tak nas nie obroni, bo nie ma w tym interesu. Ta wiedza nie przebija się jednak do miłościwie nam panujących głów, które zamiast tworzyć nowoczesną armię, wolą zakładać oddziały OT dla niedojrzałych mężczyzn i śnić swój amerykański sen." Moje pytania: 1. Czy zna Pan inne mocarstwo, które jest moralnym drogowskazem? Bo jeśli nie, to jest to tylko odwołująca się do poczucia moralności demagogia. I nie "uczepiliśmy się", tylko pozostajemy w zasięgu ich hegemonii, nawet jeśli komuś się to nie podoba. 2. Czy zna Pan jakieś mocarstwo, które ma interes w tym, by nas bronić? Jeśli idzie o sąsiadów, to Niemcy nie mają czym (kanclerzyna AM z pomocą min. U. von der Leyen rozłożyła Bundeswehrę), pozostaje więc Rosja. Przed kim nas będzie bronić Rosja? Przed USA, które, jak Pan sugeruje, nie mają w tym rejonie Europy interesów? Bo chyba Rosja nie będzie bronić nas przed Niemcami? A może zna Pan jakieś agresywne plany Niemiec wobec Polski? jeśli tak, to proszę je zdradzić. 3. Dlaczego zaleca Pan tworzenie "nowoczesnej armii", której nb. nie mają Niemcy, a którą zarówno Rosja, jak i USA są w stanie bez trudu zniszczyć w 3 dni? OT wprawdzie nas nie obroni, ale istnienie mas przeszkolonych wojskowo "niedojrzałych mężczyzn" z dostępem do broni zwiększa koszty ewentualnej okupacji, co ewentualny agresor musi brać pod uwagę. Nb., czy żołnierze służby zasadniczej z poboru - zarówno ci sprzed '39 jak i po '44 byli wystarczająco dla Pana dojrzali, by nosić broń? Pachnie mi to manipulacją uczuciami czytelnika.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.