Patryk Drabek

Ciemniejsza strona gliwickiej drogówki. Haniebne praktyki policji, kierowca walczy w sądzie

Dochodziło również do sytuacji, że policjanci informowali zatrzymanych o innej niż faktycznie obowiązująca dopuszczalnej prędkości Fot. Tomasz Hołod Dochodziło również do sytuacji, że policjanci informowali zatrzymanych o innej niż faktycznie obowiązująca dopuszczalnej prędkości
Patryk Drabek

Pan Marek został zatrzymany przez drogówkę 11 czerwca ubiegłego roku. Jest przekonany, że jechał z prędkością 80 kilometrów na godzinę, a policjanci twierdzili, że miał na liczniku aż 112 km na godz. Nie przyjął mandatu, a sąd orzekł, że jest winny. Teraz okazało się, że zatrzymywał go jeden z policjantów... aresztowanych niedawno za korupcję i naciąganie kierowców.

Jechałem z żoną ulicą Pszczyńską w Gliwicach, w rejonie węzła Sośnica, i widzieliśmy, że samochody jadące w drugą stronę są kontrolowane przez drogówkę. Nagle musieliśmy zawrócić i wiedząc, że kawałek dalej stoją policjanci, zjechałem na prawy pas, a wyprzedziły mnie auta jadące drugim pasem. Moja żona, gdy zobaczyła policjanta z „lizakiem”, powiedziała: już ich mają. Tymczasem zatrzymano nas - wspomina pan Marek (imię kierowcy zostało zmienione).

Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Patryk Drabek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.