CIA odtajniła dokumenty. Są wsród nich takie dotyczące naszego regionu
Amerykanów interesowały stocznia, port i koszary.
Centralna Agencja Wywiadowcza USA (CIA) na specjalnych stronach internetowych opublikowała prawie 12 milionów stron tajnych dokumentów. Łatwo tam znaleźć informacje dotyczące naszego regionu. Amerykanie pilnie śledzili to, jakie statki są budowane w stoczni im. Adofa Warskiego, ile wojska stacjonuje w Szczecinie, wreszcie czy Polacy odbudują fabrykę benzyny syntetycznej w Policach.
- To na pierwszy rzut oka „kamyki”, które trzeba poddać obróbce. Dokonać krytycznej analizy źródła i pogodzić ich treść z faktami - mówi dr Jakub Ciechanowski z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. - Spektrum ujawnionych dokumentów jest szerokie: są dokumenty dotyczące percepcji wojny atomowej w oczach ZSRR na podstawie przemówień radiowych z lat 50-tych, dorobek lotów szpiegowskich nad ZSRR. Ponadto analiza ćwiczeń Układu Warszawskiego, czy stanu wojennego.
Prześledziliśmy zaledwie kilka dokumentów.
Zachęcamy Czytelników do poszukiwania innych ciekawych informacji pod adresem www.cia.gov/library/readingroom/search/site/Szczecin.
Kopie raportów Centralnej Agencji Wywiadowczej można oglądać w sieci. To kopalnia wiedzy o Szczecinie i Policach z okresu Zimnej Wojny
W raporcie z sierpnia 1955 roku w centrum zainteresowania agentów była obecność wojsk sowieckich w Szczecinie. Przy ulicy Wawrzyniaka 10-11 mieścił się sztab wojsk sowieckich, w którym służyło około 120 żołnierzy. W koszarach na Krzekowie (użyto niemieckiej nazwy Creckower Kaserne) liczbę wojska szacowano na 3500 osób. Amerykanie wspominają nawet o Klubie Garnizonowym przy ulicy Wawrzyniaka 7a/8, którego szefem był Józef S., zdaniem CIA był to pracownik Urzędu Bezpieczeństwa.
Jeden z raportów dotyczy stoczni, a ściśle produkowanych tam statków. Według CIA, potencjał produkcyjny Polski w 1955 szacowano na 250 tysięcy ton.
Nie brakuje też fotografii, chociaż kiepskiej jakości. Zdjęcia zostały zrobione między 12 a 17 sierpnia 1958 roku. Widzimy na nich Wały Chobrego, czeskie barki na Odrze, zburzony kościół św. Jakuba, a nawet pomnik Centaura z Minotaurem.
Obiektem zainteresowania wywiadu były też Police, a konkretnie pozostałości po fabryce benzyny syntetycznej Hydrierwerke Pölitz. Według Amerykanów, urządzenia trafiły m.in. do rafinerii w Trzebini, Glinniku Marjampolskim, Jasła koło Krosna i Ciechowic koło Bielska. Pozostałe rzeczy trafiły do centrali złomu.
