Byłoby prościej rywalizować z jednym konkurentem

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Sowa
Sławomir Sowa

Byłoby prościej rywalizować z jednym konkurentem

Sławomir Sowa

Maciej Riemer z zespołu ds. Expo w Urzędzie Miasta Łodzi

Sądzi Pan, że szybki powrót Amerykanów do BIE przeważył szalę i dlatego Amerykanie znaleźli się w puli finałowej walki o organizację wystawy Expo?

Rzeczywiście, szereg przedstawicieli państw, z którymi rozmawialiśmy podkreślało, że choć kandydatura amerykańska jest słaba, nie została odrzucona także z takiego względu, że dopiero co ponownie zostali członkiem Międzynarodowego Biura Wystaw. Delegaci uznali także, że dla zachowania konkurencji należy dopuścić Minneapolis do finalnej rundy. Ja nie ukrywam, że dla nas to jest zmienna negatywna. Mieliśmy nadzieję i mocno nad tym pracowaliśmy, żeby Amerykanie z tej procedury wypadli. Byłoby nam prościej rywalizować tylko z jednym kandydatem. W tych nowych warunkach będziemy musieli przeprowadzić większą i mocniejszą akcję promocyjną. W tej chwili w BIE jest 170 państwa, z czego 103 mają opłacone składki, a więc i prawo głosu. Sądzę, że będziemy musieli przekonać 45-50 państw.

Czy wynik głosowania w czerwcu może być być punktem odniesienia do głosowania w listopadzie?

Wynik tego ostatniego głosowania oczywiście ma znaczenie. Stany Zjednoczone i Argentyna na pewno będą bazować na grupach państwa z obydwu Ameryk. Jak się rozłożą głosy w innych regionach świata, nie sposób dziś przewidzieć. Dla mniej największe pytanie na dziś jest takie, czy Ameryka użyje swoich potężnych wpływów dyplomatycznych, aby zdobyć Expo. Wtedy byłoby nam na pewno bardzo ciężko. Z drugiej strony, braki Amerykanów są na tyle istotne, że jeżeli wygrają, będą mieli problem z organizacją Expo. De facto nie mają bowiem terenu wystawowego.

Polska uzyskała o trzy głosy mniej od Argentyny. Jak Pan to skomentuje?

Weźmy pod uwagę kandydatów do wystawy Expo 2025. W tym gronie są państwa z Europy Środkowo-Wschodniej, Rosja i Azerbejdżan. Dla nich ewentualna wygrana Polski jest potencjalnie niewygodna, bo organizowanie Expo w krótkim czasie w tym samym rejonie jest dość rzadkie.

Sławomir Sowa

Jestem dziennikarzem w redakcji Dziennika Łódzkiego, zajmuję się m.in. problematyką wojskową, biznesem i polityką, ale lubię zanurkować w historię, zarówno tę lokalną, jak i powszechną, żeby poszukać punktów odniesienia i zdobyć dystans do tego, co dzieje się na bieżąco. Zainteresowania? Te zawodowe wyrastają z osobistych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.