Bierny ten ludek krakowski, oj bierny

Czytaj dalej
Marek Kęskrawiec

Bierny ten ludek krakowski, oj bierny

Marek Kęskrawiec

Za dwa miesiące wybory samorządowe. O ile wyścigi do rad miast i sejmików wojewódzkich mogą być ekscytujące dla „koneserów” lokalnej polityki, o tyle w kwestii najważniejszej gonitwy, o tytuł włodarza Krakowa, w zasadzie sprawa jest chyba załatwiona.

Magistratem musiałaby wstrząsnąć jakaś potężna afera korupcyjna lub obyczajowa (i to z nagraniami), by ktokolwiek rozsądny postawił na innego zwycięzcę niż Jacek Majchrowski. Odkąd bowiem lokalna PO przestała stroić fochy i oswoiła się z myślą, że nie jest w stanie znaleźć sensownego kandydata (po czym przydreptała skruszona do profesora), przewaga obecnego prezydenta wydaje się totalna.

Wcześniej istniał scenariusz, w którym przy sporym rozczłonkowaniu głosów tzw. antypisu, szanse na sukces miał Łukasz Gibała. Dziś wydaje się już niemożliwe, by Gibała wcielił się w rolę krakowskiego Emmanuela Macrona. Hasło o betonowaniu Krakowa to jednak zbyt mało, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę, że w otoczeniu kandydata też brakuje wyrazistych postaci.

Wszystko więc wskazuje na to, że w drugiej turze spotka się prof. Jacek Majchrowski z Małgorzatą Wassermann, która godnie polegnie, zbierając głosy co najwyżej zwolenników PiS. I trudno się dziwić, bo raczej nie zasłynęła dotychczas z żadnego pomysłu skierowanego w stronę ponadpartyjnego elektoratu zatroskanego o sprawy miasta. Krakowianie widzą, że z jej strony mogą liczyć co najwyżej na zmianę starej biurokracji na nową.

Swoją drogą to ciekawe zjawisko. Obywatele gardzą partiami zamkniętymi w swoich koteryjnych twierdzach i wolą od nich nadgryziony zębem czasu lokalny układ. Bierny ten ludek krakowski, oj bierny. Nie pozwoli odejść na emeryturę profesorowi.

Marek Kęskrawiec

Komentarze

9
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Krakus

To jakiś z Nowoczesnej czy od Palikota?

Stefan 84

Koniec Majchrowskiego bliski, Gibała będzie prezydentem.

Nowy*

Wybory przed nami. Czas pokaże co się wydarzy, a Gibała punktuje i zyskuje.

maro

Niekoniecznie taki bierny ten ludek, Gibała zyskuje sobie coraz większe poparcie, kto wie czy nas nie zaskoczy wygrywając wybory?

Mis#

Właściwie jedyny sensowny kandydat to Gibała, bezpartyjny, przedsiębiorczy z pomysłami i młody. Kompletne przeciwieństwo dzisiejszego prezydenta.

grzeg

to zaczyna być niepoważne, by nie rzec śmieszne.

ela77

To, co robią partie to jedno. A głosy ludzi - to drugie. Podczas kampanii jeszcze wiele może się wydarzyć. Majchrowski po prostu już nie ma nic do zaproponowania krakowianom. Grobelny w Poznaniu czy Komorowski w wyborach prezydenckich też wydawali się faworytami. I co? I przegrali. Oby tak samo stało się w Krakowie

Jjj4

Ferowanie wyniku wyborów zanim się odbędą to duże nadużycie. Uważam że Łukasz Gibała tym razem wygra. Wielu mieszkańców ma dosyć buty starego prezydenta i nie zagłosują na kolejną kadencję.

kasia!

Myślę że redaktor głęboko się myli przesądzając wyniki wyborów. Łukasz Gibała ma zdecydowanie większe szanse na prezydenturę, bo 16 letnie rządy Majchrowskiego to dla wielu już dosyć, bo w magistracie co rusz afera, bo coraz bardziej widać powiązania interesów wśród znajomych i kolegów.
Kraków potrzebuje zmiany pokoleniowej a nie wpuści Pisu. Gibała jest młody, przedsiębiorczy i pracowity. Nawet jeżeli nie jest idealnym kandydatem to po kadencji można go rozliczyć, a dzisiaj i tak jest najlepszy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.