Algi dadzą nam ekologiczny prąd i... suplementy diety

Czytaj dalej
Fot. MARIUSZ KAPAŁA
Leszek Kalinowski

Algi dadzą nam ekologiczny prąd i... suplementy diety

Leszek Kalinowski

Kilkaset firm i instytucji starało się o Polską Nagrodę Innowacyjności. Dostała ją ITEO. Razem z Parkiem Naukowo-Technologicznym prowadzi projekt z algami...

Gdzie znajduje się najbardziej innowacyjna firma w Polsce? Wcale nie w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku, ale w... Zielonej Górze. Firma ITEO (Innowacyjne Techniki Energii Odnawialnej) wspólnie z Parkiem Naukowo-Technologicznym Uniwersytetu Zielonogórskiego pracuje nad projektem, który zachwycił kapitułę Polskiej Nagrody Innowacyjności 2015. Konkurs organizuje Polska Agencja Przedsiębiorczości wraz z redakcją Forum Przedsiębiorczości w Dzienniku Gazecie Prawnej.

- Jako osoba, która zajmuje się oceną innowacyjności, śmiało mogę powiedzieć, że to pierwszy taki projekt w Europie! Nikt dotąd nie skupił wszystkich odnawialnych źródeł energii w jednym kombajnie energetycznym - mówi dr inż. Roman Kielec, prezes zarządu Parku.

W tym przypadku bowiem wykorzystane zostanie wszystko, nawet to, co powszechnie uważa się za odpad.

ITEO istnieje od 16 lat na rynku. Od początku specjalizuje się w ochronie środowiska. Zaczynała od produkcji kontenerów do składowania trudnych do utylizacji odpadów. Produkcja trafiała do zagranicznego odbiorcy.

- Spółka działała w Polsce, ja mieszkałem w Niemczech. W 2007 r. nasz biznesowy partner, szef firmy Hochreiter, powiedział mi, żebym wrócił do Polski i rozpoznał rynek biogazowni - opowiada Grzegorz Szulc, prezes ITEO.

Projektowali, budowali biogazownie... Od trzech lat także - farmy fotowoltaiczne, które produkują prąd z energii słonecznej.
- Kadrę stanowią zielonogórzanie, absolwenci naszej uczelni - przyznaje G. Szulc. - Zyski przeznaczamy na rozwój, badania, innowacje.


Algi są modne

W 2013 roku opracowano projekt powiązanych technologii, które pozwoliłyby obniżyć koszty wytwarzania energii w porównaniu do kosztów produkcji energii z węgla kamiennego. W jaki sposób? Okazuje się, że pomocne będą tu wodne algi. Dziś kojarzą się nam raczej z kremami i innymi kosmetykami niż z prądem. A jednak! Algi to biomasa, którą można wykorzystać jako paliwo w energetyce, ale to też duża ilość protein i biooleju. Tę biomasę algową wykorzystać więc można jako wsad do biogazowni.

Firma ITEO kupiła 12 ha ziemi od UZ i stawia tam zakład, a nawet kilka, które będą ze sobą współpracowały: biogazownię, zakład produkcji peletu lub nawozu, stację hodowli alg, instalację fotowoltaiczną ze stacją akumulatorów, wytłaczarkę oleju i lipidów, separator masy pofermentacyjnej...

- Algi to modny temat, ale bardzo mało firm zajmuje się nim na skalę przemysłową - przyznaje G. Szulc. - Raczej skupiają się one na badaniach. Choćby Politechnika Częstochowska czy Uniwersytet Lubelski. A my postanowiliśmy wykorzystać algi do produkcji energii, ale także i do innych celów. Skonstruowaliśmy projekt tak, by wszystkie produkty wzajemnie się uzupełniały. No i taki, by obecne wyniki światowe przewyższyć wielokrotnie.

Pomysłem firmy interesowały się różne miasta, różne konsorcja. Proponowały przeprowadzkę. I ona faktycznie się odbyła, ale tylko do Parku Naukowo-Technologicznego Uniwersytetu Zielonogórskiego.

- Jesteśmy stąd, spotykamy się z dużym wsparciem władz województwa, miasta, uczelni. - podkreśla G. Szulc. - Dlatego tu chcemy działać. Cieszy się, że nie tylko on swoją pracę traktuje jak pasję. Bakcyla połknął także jego syn Wojciech, który zarządza grupą projektową.

Zaproszą studentów medycyny do współpracy

Współpraca firmy ITEOz Parkiem Naukowo-Technologiczny UZ to dobry przykład łączenia nauki z biznesem. I to na światowym poziomie.

- W projekcie uczestniczą nie tylko Polacy, ale i Niemcy, Amerykanie, Meksykanie - wylicza R. Kielec. - Już dziś cieszy się on ogromnym zainteresowanie. Jak zakończy się budowa, a ma to być w przyszłym roku, organizowane tu pewnie będą wycieczki jak do Doliny Zielonej pod Berlinem.

Bo w Europie nikt jeszcze nie powiązał ze sobą wzajemnie się uzupełniających elementów. Co to konkretnie znaczy? W biogazowni powstaje gaz, który wytwarza ciepło, energię elektryczną oraz masę odpadową. Wszystko to zostanie wykorzystane do produkcji biomasy algowej. A po co fotowoltaika? Ona pomoże w uzupełnieniu niedoborów nasłonecznienia w naszym regionie, czyli da sztuczne światło tak bardzo potrzebne do przyrostu biomasy algowej w dni pochmurne i w nocy.

- Biogaz spalany w biogazowni wytwarza też bardzo duże ilości dwutlenku węgla. I my w całości go wykorzystamy do produkcji masy algowej, bo algi konsumują dwutlenek, a produkują czysty tlen - tłumaczy G. Szulc. - To ekologicznie zamknięty proces. Nawet do tego stopnia, że woda z masy pofermentacyjnej, która zwykle jest odpadem i problemem dla producentów biogazu, u nas będzie użyta jako pożywka dla biomasy algowej. Czyli wszystkie produkty w sumie razem się uzupełniają. Być może osiągniemy taki przyrost masy algowej, że nie będziemy musieli jej zasilać zewnętrznie, innym substratem. Tu liczymy na naukowców z Parku Naukowo-Technologicznego, którzy zajmą się wyhodowaniem odpowiedniego szczepu. Chcemy zrobić regionalny genotyp alg! Taki, który w tym klimacie nie będzie nam chorował, pożerał się wzajemnie...

Na UZ w tym roku uruchomiona została medycyna. Będzie więc zaproszenie studentów tego kierunku do współpracy. Wszak od dawna wiadomo, jakie znaczenie w odnowie biologicznej mają algi. Suplementy diety, maseczki, kosmetyki... To wszystko także można będzie wdrożyć w życie.

W projekcie od początku - co podkreśla G. Szulc - uczestniczy też firma Mazel z Nowej Soli, która zajmuje się stroną elektryczną i energetyczną.

Teren, który ITEO kupiła od uniwersytetu, ma bardzo trudne warunki gruntowe. Ale algom i fotowoltaice to nie przeszkadza. Nowa siedziba ma się wtopić w naturalny krajobraz. Zielony dach, bryła i inne elementy mają być wyjątkowe i naturalne. Zwiększy się też zatrudnienie o około 30-40 osób.

- Przyjmiemy technologów, inżynierów, elektryków, biologów, którzy pomogą nam w codziennej realizacji projektu - przyznaje G. Szulc. - Nie wykluczamy współpracy z innymi firmami, mającymi też park maszynowy czy produkującymi folie do basenów algowych.

R. Kielec dodaje, że dziś w Parku Naukowo-Technologicznym jest osiem firm. Zainteresowanie tym miejscem jest bardzo duże. By się tam dostać, trzeba być innowacyjną firmą, łącząca biznes z nauką.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.