120 milionów z VAT-u wyprali w oleju

Czytaj dalej
Fot. CBŚP
Maciej Czerniak

120 milionów z VAT-u wyprali w oleju

Maciej Czerniak

Przestępcy rzadziej biją, a częściej wyłudzają podatki. W śledztwie włocławskiej prokuratury jest 77 podejrzanych. Złodzieje, by się dorobić, coraz częściej posługują się fikcyjnymi fakturami niż bronią albo łomem.

Czterej biznesmeni z Bydgoszczy i okolic wyłudzali podatek VAT, markując fikcyjne transakcje z olejem rzepakowym. Zostali zatrzymani przez bydgoskie Centralne Biuro Śledcze Policji.

- Usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zajmowali się między innymi poświadczaniem nieprawdy w dokumentacji obrotu olejem rzepakowym - wyjaśnia komisarz Agnieszka Hamelusz, rzecznik prasowy CBŚP. - Próbowali udaremniać i utrudniać wykrywanie przestępczego pochodzenia korzyści majątkowych - wyjaśnia dalej rzecznik.

Zatrzymani zostali przewiezieni do Prokuratury Okręgowej we Włocławku. Grozi im do 10 lat więzienia. W zarzutach jest mowa o wyłudzeniach VAT-u i praniu pieniędzy na około 6 mln zł.

To część dużego postępowania, które prowadzą już od miesięcy włocławscy śledczy.

Do tej pory w sprawie zatrzymanych zostało 77 podejrzanych, którym prokuratura postawiła 230 zarzutów. Siedem osób czeka na proces w areszcie, a 29 musi meldować się w komendach policji w ramach dozoru. 54 osoby musiały zapłacić poręczenie majątkowe.

Żyła złota w przekrętach na VAT

Prawie 80 podejrzanych, wobec których włocławska prokuratura prowadzi śledztwo, ma na koncie oszustwa sięgające 52 mln zł. Natomiast zyski ze wszystkich zarzucanych im przestępstw, w tym wyłudzeń VAT-owskich i prania brudnych pieniędzy, przekraczają już 120 mln zł!

Zatrzymani ostatnio szefowie czterech firm w Bydgoszczy i okolicach specjalizowali się w wyłudzaniu nienależnego podatku VAT. - Zarządzając podmiotami gospodarczymi, potwierdzali fikcyjne transakcje zakupu i sprzedaży oleju rzepakowego - wyjaśnia komisarz Agnieszka Hamelusz z Centralnego Biura Śledczego Policji.

W trakcie uderzenia policjanci bydgoskiego CBŚP przeszukali kilkanaście mieszkań i miejsc, w których zarejestrowane były firmy: - Zabezpieczyli nośniki elektroniczne i dokumentację księgową, które zostaną teraz poddane ekspertyzom i wykorzystane w kontrolach skarbowych.

Wyłudzenia podatkowe, oszustwa gospodarcze i pranie pieniędzy stają się już plagą. Śledczy z prokuratur okręgowych i rejonowych w Kujawsko-Pomorskiem prowadzą obecnie kilkadziesiąt spraw, w których zarzuca się przedsiębiorcom machinacje i wyłudzanie pieniędzy od Skarbu Państwa.

- Przestępcy zdali sobie sprawę, że prawdziwych pieniędzy nie zarabia się na prymitywnych kradzieżach, napadach i włamaniach, ale na wyłudzeniach podatkowych - mówi jeden z policjantów wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji.

- Prawdziwa żyła złota jest właśnie w kruczkach prawnych, kreatywnej księgowości, w fabrykowaniu fikcyjnych faktur.

Ostatnie zatrzymania nie byłyby możliwe, gdyby nie współpraca policji z inspektorami skarbowymi. Z danych bydgoskiego Urzędu Kontroli Skarbowej wynika, że wprawdzie z roku na rok ujawnia się coraz mniej fikcyjnych faktur, ale przy ich użyciu oszuści wyłudzają coraz większe pieniądze. Dowód? Dane porównawcze z dwóch ostatnich lat.

W 2014 roku bydgoska kontrola skarbowa ujawniła ponad 22 tysiące fałszywych faktur opiewających na ponad 2 mld 872 mln zł, a już w całym 2015 roku było ich „tylko” 15,5 tysiąca, ale miały wartość ponad 5,5 mld zł.

- Najbardziej agresywna forma przestępstw skarbowych to przestępstwa tak zwane karuzelowe - mówi Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy. - Polegają one na wielokrotnym obrocie tym samym towarem przez różne podmioty mające siedzibę w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Ich celem nie jest faktyczne prowadzenie działalności gospodarczej, ale uzyskiwanie korzyści związanych z pozorowanymi transakcjami w celu wyłudzenia VAT.

Najwięcej przestępstw skarbowych ma miejsce w branżach: budowlanej, paliwowej, elektronicznej i w obrocie metalami (m.in. złotem).

Największe afery

Prali pieniądze w paliwie
Sprawa w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy. Sprawcy podszywali się pod faktycznie istniejącą spółkę i na jej rachunek kupowali w Niemczech między innymi olej napędowy. Zgodnie z wewnętrznymi przepisami, które obowiązują w Unii Europejskiej, podatek powinien zostać zapłacony w Polsce. W podobny sposób mafijni baronowie, posługując się tzw. słupami, wyłudzili ponad 70 mln zł. Procederem kierował Zdzisław W., biznesmen z Włocławka. Dobrze zresztą znany policji i śledczym prokuratury, bo już w 2004 roku próbował sfingować swój zgon.
Pranie złota
Przedsiębiorcy z Inowrocławia, Przemysław Ś. i Jakub Ch. handlowali granulatami złota i srebra w internecie. W 2013 roku UKS dopatrzył się podejrzanych transakcji dokonywanych przez spółki. Zarzuty usłyszało 11 osób. Według szacunków śledczych, wystawiane fałszywe faktury miały pokryć ponad 35 mln zł z wyłudzonego podatku.

Maciej Czerniak

Zajmuję się tematyką kryminalną, policyjną, jestem autorem relacji sądowych. Piszę też na tematy bieżące, dotyczące samorządu, problemów mieszkańców. Co najbardziej lubię w pracy? Zaskakujące historie, które mam przyjemność przedstawiać Czytenikom. Jak wiadomo, życie pisze najlepsze scenariusze. Nie tylko filmowe.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.