1 mln zł za wodę - to rachunek pani Janiny

Czytaj dalej
Fot. Marek Białowąs
Marek Białowąs

1 mln zł za wodę - to rachunek pani Janiny

Marek Białowąs

- Gdy przeczytałam pismo ze spółdzielni musiałam usiąść i od razu wziąć lekarstwo na ciśnienie - mówi nasza Czytelniczka

Na fakturze za zużytą wodę i ścieki miałam zapłacić blisko 1 mln zł - opowiada nasza Czytelniczka Janina Nowak z Sulechowa. - Takich pieniędzy nie mam. Nie starczyłoby życia mojego, moich dzieci i wnuków, żeby zapłacić tyle pieniędzy.
Pani Janina mieszka w bloku spółdzielczym w centrum Sulechowa. Zazwyczaj płaci za wodę i odbiór śmieci trochę ponad 20 zł miesięcznie. Nasza Czytelniczka jest już na emeryturze.

- Płacę wszystko na czas, co do grosza, bo gdy nazbierają się jakieś zaległości to wtedy trudno z lichej emerytury nadrobić długi. Wszystkie wpłaty mam udokumentowane w książeczce - opowiada pani Janina. - W końcu grudnia 2016 r. też zapłaciłam. Wyszło za zimną wodę prawie 29 zł.

J. Nowak poszła do spółdzielni, ale z fakturą. Chciała rozmawiać z osobą, która wystawiła rachunek. Niestety nie zastała jej w pracy.

W mieszkaniu naszej Czytelniczki spółdzielnia niedawno wymieniła wodomierze. Przeprowadzono też odczyt wskazań liczników wody. Dlatego nie zdziwiła się, że w skrzynce na listy znalazła pismo ze spółdzielni mieszkaniowej. W środku była faktura.
- Jak zobaczyłam kwotę to aż oniemiałam. To był dla mnie szok. Musiałam usiąść i wziąć leki na nadciśnienie, bo boję się drugiego udaru. Na fakturze wezwano mnie do zapłaty 957 tysięcy, 17 złotych i 51 groszy! - opowiada mieszkanka Sulechowa. - Co najdziwniejsze, ja tyle wody miałam wykorzystać w ciągu 1,5 miesiąca. Od 19 listopada do 31 grudnia 2016 r. Trudno mi sobie nawet wyobrazić, ile to jest litrów wody. Co dziwnego - fakturę dostałam 25 stycznia z terminem płatności... 25 stycznia. Wyobraziłam sobie, jak biorę z domu 1 mln zł i idę z tymi pieniędzmi do kasy spółdzielni.

J. Nowak poszła do spółdzielni, ale z fakturą. Chciała rozmawiać z osobą, która wystawiła rachunek. Niestety nie zastała jej w pracy.

- Patrzę i nie mogę uwierzyć, że ktoś bez zastanowienia wysłał taki rachunek - mówi Janina Nowak
Marek Białowąs - Patrzę i nie mogę uwierzyć, że ktoś bez zastanowienia wysłał taki rachunek - mówi Janina Nowak

- Poszłam więc do prezesa. A u niego był już inny lokator w podobnej sprawie - mówi pani Janina.
- Prezes, gdy zobaczył fakturę zaczął się śmiać, ale nic nie wyjaśnił tylko odesłał mnie do osoby podpisanej pod fakturą. A jej przecież nie było. W spółdzielni mieszkaniowej traktują nas, lokatorów, jak zło konieczne. Następnego dnia przyszli do mnie dwaj panowie. Nic nie zrobili, tylko zerwali z wodomierzy plomby.

Jak tłumaczy tak wysoki rachunek za wodę spółdzielnia?
- Okazało się, że monterzy w trzech mieszkaniach źle zamontowali wodomierze - mówi Karol Cegłowski, prezes SM Sulechów. - Oczywiście lokatorzy dostaną pisma w tej sprawie. Nikt nie musi płacić tak olbrzymich kwot. Przepraszam za pomyłkę, ale ekipa monterów przy tylu mieszkaniach po prostu zamontowała liczniki nie tak jak trzeba.

Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.