Morsy ze Szczecina j Polic jadą za koło podbiegunowe
Po raz pierwszy szczecińsko-policki klub morsów wybiera się na zagraniczne morsowanie. Chcą kąpać się w największym mieście północnej Norwegii, w Tromso. Morsy liczą na zorzę polarną.
- Jedziemy na morsowanie do Tromso w Norwegii, 350 km za koło podbiegunowe. Zatrzymamy się też w Oslo i tam także będziemy się kąpać w okolicznych fiordach - mówi Ireneusz Kowieski, prezes stowarzyszenia Szczecińsko-Polickiego Klubu „Morsy” im. Zbyszka Ulatowskiego. - To nasza pierwsza i od razu tak daleka wyprawa, ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa i marzeniami sięgamy daleko.
Pierwszy raz o zanurzeniu się w wodzie, w ekstremalnych warunkach, nasze morsy pomyślały ponad rok temu, ale ostatecznie do realizacji tego pomysłu zmotywował ich znany kajakarz i podróżnik Aleksander Dobra, który zachęcił do realizacji marzeń, a ostatecznie zgodził się być patronem honorowym wyprawy.
- Wybraliśmy rejon północnej Norwegii, spodziewając się, że w tych 4-krotnie bardziej słonych niż w Bałtyku akwenach woda będzie ekstremalnie zimna, tym bardziej, że w tych rejonach temperatura odczuwalna powietrza sięga nawet - 20 stopni Celsjusza. Liczymy na to, że z pomocą norweskich morsów uda nam się wyrąbać prawdziwy przerębel w zamarzniętym jeziorze na środku wyspy, na której leży Tromso. Oprócz typowych kąpieli mamy nadzieję, że uda nam się też pomorsować w nocy przy światłach zorzy polarnej.
W tych rejonach temperatura odczuwalna powietrza sięga - 20 stopni Celsjusza
Do Norwegii wybiera się 30 osób i jest to pierwsza tak duża zorganizowana grupa wielbicieli zimowych kąpieli tak daleko na Północ.
- Jesteśmy na finiszu organizacji wyprawy, mamy już opłacony przejazd i pobyt, ale chcielibyśmy zabrać na morsowania także dodatkowy sprzęt: mobilną przebieralnię, boje ratunkowe itp - mówi prezes Kowieski. - Aby sfinansować te wydatki, zgłosiliśmy projekt na portalu finansowania społecznościowego Polak - Potrafi i na stronie www.wyprawa-morsowa.pl, można tam poznać szczegóły wyprawy, wesprzeć ją i co najważniejsze: wybrać sobie atrakcyjną nagrodę.
Morsy wylatują 18 lutego do Oslo, tam będą 2 dni, a następnie przelatują do Tromso, gdzie przez 5 dni - oprócz kąpieli - będą spotykać się z lokalnymi morsami oraz Polonią. W obu miastach dla promocji naszego regionu mają umówione spotkania z lokalnymi władzami. - W trakcie których chcielibyśmy zostawić pamiątki ze Szczecina, Polic i województwa zachodnio-pomorskiego - dodają wielbiciele ekstremalnych kąpieli.
Ciekawostki o Tromso
Tromso leży 350 km za kołem podbiegunowym. Noc polarna trwa od 27 listopada do 19 stycznia, dzień polarny od 19 maja do 27 lipca.
Miasto zapisało się w historii drugiej wojny światowej. To stąd król Haakon, książę Olav i parlament wypłynęli 7 czerwca 1940 roku z ojczyzny do Wielkiej Brytanii (na pokładzie brytyjskiego HMS „Devonshire” ), by reprezentować Norwegię na emigracji. Pod koniec wojny w zatoce, w pobliżu Tromso został zatopiony przez RAF niemiecki pancernik „Tirpitz”.
12 listopada 1944 roku okręt został trafiony co najmniej dwiema bombami Tallboy ważącymi ponad 5 ton każda. Doszło do dużej wewnętrznej eksplozji, a okręt wywrócił się do góry dnem. Pancernik obrócił się tak szybko, że członkowie załogi znajdujący się na niższych pokładach nie mieli szansy się wydostać.
W wyniku tego ataku zginęło 912 z 1700 osób załogi, w tym kapitan okrętu.